Powered By Blogger

czwartek, 17 sierpnia 2023

"Mallaroy II" - A. M. Juna

Tytuł: „Mallaroy II”
Autor: A. M. Juna

Wydawnictwo: SeeYA
Ilość stron: 464
Ocena: 8/10
Opis

Nikt nie dostaje życia na własność.
Bliźniaczki Lanford wiedzą to aż za dobrze, wciągnięte w sieć intryg, kłamstw i poświęceń.

Erin utknęła w niezwykłej szkole z internatem, udając swoją zmiennokształtną siostrę. Podejrzane układy z czarodziejką, łobuzerskie przepychanki z wilkołakiem i publiczne policzkowanie królewicza wampirów o dziwo nie ułatwiły ukrywania faktu, że jest człowiekiem.

Alea nie może jej pomóc, bo podróżuje z grupą tajemniczych rewolucjonistów, by ratować kraj przed Wielkim Niebezpieczeństwem… w którego istnienie zaczyna wątpić. Kiedy część sekretów wychodzi wreszcie na jaw, wszystko jedynie bardziej się komplikuje, a za rogiem już czekają kolejne – tym razem bardziej złowrogie.
/opis pochodzi od wydawcy/

Moja opinia

Kolejne spotkanie z bliźniaczkami Lanford za mną. Znowu emocje, intrygi, rosnąca niepewność o przyszłość obu sióstr. I jedno co mnie smuci to fakt, że przyjdzie mi trochę poczekać na trzeci tom serii.

Nie będę ukrywać, że bardzo lubię tę serię o perypetiach zmiennokształtnej Alei i jej siostrze bliźniaczce, która nie posiada tak wyjątkowego daru. Ale to właśnie postać Erin ciekawi mnie bardziej. Jej zadziorny charakter, brak umiejętności wtopienia się w tłum i cięty język sprawiają, że jest to bohaterka, która zwraca na siebie uwagę. A w jej sytuacji nie jest to wskazane. Człowiek w szkole senturalnej pełnej wilkołaków, łowców, czarodziejów, zmiennokształtnych, a w szczególności pełnej wampirów, to zdecydowanie nie jest dobry pomysł. Erin dość często o tym zapomina, szczególnie w kontaktach z jednym z grupy tych lubiących ludzką krew, który wiedziony dziwną fascynacją cały czas toczy z dziewczyną dziwną grę. Ale jak to się świetnie czyta i obserwuje z wygodnego fotela, te ich słowne (i nie tylko) przepychanki. Zdecydowanie bardziej interesują mnie starania Erin o zachowanie jej sekretu w tajemnicy, niż zmagania Alei z osiągnięciem swojej właściwej formy po przemianie w zwierzę. I cieszę się, że jej wątek w książce nie jest za bardzo rozbudowany. Polityka i układy nigdy nie były moją mocną stroną, dlatego o wiele bardziej ciekawią mnie wydarzenia, które towarzyszą uczniom w szkole Flanagana Mallaroya. Choć wprowadzenie do fabuły czarodzieja, który swoimi umiejętnościami ma chronić Aleę przed niebezpieczeństwem, nadało temu wątkowi powiewu świeżości.


Drugą część zmagań bliźniaczek z trudną dla nich rozłąką i totalnym brakiem kontaktu, czytało mi się bardzo dobrze, a powieść mocno mnie wciągnęła. Oprócz mojej sympatii do Erin, na uznanie mogli liczyć również bohaterowie drugoplanowi, jak członkowie jej paczki przyjaciół. Żarty Keitha bawiły mnie do łez, entuzjazm Lizzy zarażał pozytywną energią, w dystansie do ludzi Tatiany widziałam trochę siebie, i nawet królik Yorick (który posyłał wszystkim pogardliwe spojrzenia) podejrzewany przez niektórych o bycie demonem, razem tworzyli taki klimat, że czułam się jakbym i ja należała do ich grupy i uczyła się z nimi w tej wyjątkowej szkole. Sytuacja pomiędzy Erin, a Michaelem Castalawem stała się jeszcze bardziej pogmatwana. Niezdrowe zainteresowanie wampira osobą Erin, doprowadzi do poważnego zagrożenia dla dziewczyny. I choć Castalaw w tej części pokaże swoje bardziej ludzkie oblicze, to trzeba pamiętać, że to nadal jest postać lubiąca zachowywać się wrednie i z wyższością.

„Mallaroy” czyta się jednym tchem. Historia nabiera tempa, pojawia się coraz więcej niewiadomych, które czytelnik chce rozwiązać. Świetne dialogi i zabawne sytuacje rozśmieszają do łez, a dobrze wykreowane postacie wzbudzają w nas mnóstwo emocji. Idealna seria dla osób lubiących powieści fantasy. 

Recenzja powstała w ramach współpracy barterowej
Wydawnictwem Czarna Owca.

3 komentarze:

  1. Muszę wpierw w końcu zabrać się za I tom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy nie okaże się zbyt młodzieżowa jak dla mnie, ale mam ochotę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię serie fantasy, więc przy tej historii mogę się dobrze bawić. Muszę nadrobić pierwszy tom.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)