Powered By Blogger

niedziela, 22 października 2023

„Szum” - Małgorzata Oliwia Sobczak

Tytuł: „Szum”
Cykl: Granice ryzyka (tom 2)
Autor: Małgorzata Oliwia Sobczak
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 416
Ocena: 7/10

Opis

To tylko ciało, w którym się chowam

Listopad 1992 roku, Trójmiasto. Flirtująca przez CB-radio młoda dziewczyna, Adrianna Milewska, zostaje zamordowana w niejasnych okolicznościach. Dwadzieścia siedem lat później miastem wstrząsa zaginiecie kolejnej nastolatki – Liwii Dembskiej, córki prominentnego polityka. Czy te zdarzenia coś łączy? Na tropie zagadkowych spraw po raz kolejny bezkompromisowa dziennikarka Alicja Grabska i charyzmatyczny detektyw Oskar Korda.
„Szum” to nie tylko kryminalna opowieść – to historia o dojrzewaniu, postrzeganiu własnego ciała, potrzebie akceptacji i sekretach, które w sobie skrywamy.
/opis pochodzi od wydawcy/

Moja opinia
Powieść rozpoczyna się mocną sceną morderstwa nastolatki. Zbrodnia ta miała miejsce w roku 1992 i nie udało się ustalić sprawcy. Po latach dochodzi do zaginięcia córki znanego posła i wiele wskazuje na to, że te dwie sprawy są ze sobą powiązane. Rozpoczyna się śledztwo prowadzone przez Kordę, w którym aktywnie uczestniczy Grabska. Czy ich połączone siły pozwolą odkryć tajemnice skrywane przez lata?


Wciągnęła mnie fabuła tej książki. W powieści wiele się dzieje i znajdziemy tutaj też kilka naprawdę dobrych zwrotów akcji, które sprawiły, że zakończenia nie byłam w stanie przewidzieć. Rozdziały nie są długie, więc dość szybko się książkę czyta. Nadal jednak w konstrukcji rozdziałów zdarzają się momenty, że nie do końca jestem w stanie się zorientować, czy opisywane zdarzenie rozgrywają się we wspomnieniach bohaterów, czy to realne przeżycia postaci. To mnie odrobinę zraża do powieści, ale w odbiorze całej historii jest to mało znaczący szczegół.
Autorka w swojej powieści porusza ważny temat, jakim jest postrzeganie swojego ciała, szczególnie przez kobiety. Próba bycia idealną i silna potrzeba akceptacji przez otoczenie, jest osią przedstawionej w tej części historii.

„Szum” odbieram zdecydowanie lepiej niż „Szelest”. Drugie spotkanie z detektywem Oskarem Kordą i dziennikarką Alicją Grabską okazało się dla mnie o wiele bardziej udane. Znikło ryzykowne zachowanie kobiety, może w końcu przepracowała swoje traumy. W tym tomie jest też mniej scen łóżkowych, co moim zdaniem wyszło powieści na plus.

Jeżeli szukacie kryminału z ciekawą i zawiłą fabułą, który wciąga czytelnika w prowadzone śledztwo to „Szum” powinien spełnić wasze oczekiwania.


piątek, 13 października 2023

„Szelest” - Małgorzata Oliwia Sobczak

Tytuł: „Szelest”
Cykl: Granice ryzyka (tom 1)
Autor: Małgorzata Oliwia Sobczak
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 352
Ocena: 6/10 
Opis
Podejrzana aplikacja mobilna, wciągające śledztwo i tajemnicza namiętność.

Dziennikarka Alicja Grabska dostaje zlecenie przetestowania mobilnej aplikacji Place to Rest, prowadzącej do zagadkowych miejsc na mapie Trójmiasta. W czasie kolejnego z wypadów, w lesie nieopodal sopockiej Łysej Góry, natyka się na ciało zamordowanej młodej kobiety. Czy śmierć zadana ofierze stanowiła karę? A jeśli tak, to za co? Dochodzenie prowadzone przez detektywa Oskara Korde łączy sprawy śmierci nastolatki i studentki dziennikarstwa. Morderca nie zostawił na miejscu przestępstwa żadnych śladów, jedynym tropem pozostaje karta pamięci z zapisanym na niej enigmatycznym filmikiem. Wspólne śledztwo Grabskiej i Kordy wiedzie do mrocznego, pełnego tajemnic i erotyzmu świata, w którym przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Wyrazista bohaterka „Szelestu” emanująca kobiecością.
/opis pochodzi od wydawcy/

Moja opinia
Lubicie ryzyko?
Główna bohaterka tej powieści zdecydowanie należy do osób, które potrzebują dawki adrenaliny. Przez co nie zyskała mojej sympatii, bo ja należę do osób ostrożnych i czasem nawet przewrażliwionych na punkcie bezpieczeństwa – tak, lata oglądania podcastów kryminalnych zrobiło swoje. Alicja Grabska po rozstaniu z przemocowym mężem podejmuje wiele niebezpiecznych decyzji, w tym między innymi szuka przygodnego seksu. Może jej nieudane małżeństwo miało wpływ na jej obecne zachowanie, a może to skutek przebytych traum w przeszłości? Na to pytanie nie znalazłam odpowiedzi, jednak dla mnie jej zachowanie jest niezrozumiałe. Gdy otrzymuje zlecenie z pracy, aby przetestować aplikację Place to Rest, nic początkowo nie wskazuje, że jej życie okaże się zagrożone. Mnie jednak zastanawiało to, że pomimo kilku sygnałów ostrzegawczych z jakimi zetknęła się Alicja, nadal uparcie leciała jak ćma do ognia.


Pomysł na fabułę okazał się ciekawy. Miałam wrażenie, że wymyślona w książce Place to Rest przypomina mi istniejącą aplikację o nazwie Randonautica. I okazuje się, że słusznie. Autorka sama przyznaje się, że to właśnie ta aplikacja była inspiracją do wymyślenia fabuły powieści. Lokalizacje mieszczące się w lesie lub w odludnych miejscach, do których kierowała aplikacja z książki nadawały powieści klimat mroku i tajemnicy. To zdecydowanie trzymało czytelnika w napięciu.

Powieść jest dość złożona. Przewija się w niej wiele wątków, które na koniec tworzą spójną całość. Zakończenia rzeczywiście nie przewidziałam, ale i nie za bardzo można się go domyślić, bo nie dostajemy żadnych wskazówek, które mogłyby nas naprowadzić na trop mordercy. To jednak nie przeszkadza w przyjemności z odkrywania tajemnicy dwóch morderstw i powiązań jakie ma z nimi Alicja.

Polubiłam postać komisarza Kordy. Jest to tajemniczy mężczyzna z blizną biegnącą przez jego twarz, która nadaje mu charakteru. Ciekawi mnie jego przeszłość i sposób w jaki zdobył ową szramę.

To co mi w tej powieści nie do końca przypadło do gustu, oprócz irytujących zachowań głównej bohaterki, to czasem chaotyczne przedstawianie wydarzeń w rozdziałach. Ponieważ mamy tutaj dwie osie czasowe, niby oznaczone na początku rozdziału, to zdarzało się w podrozdziałach, że gubiłam się czy opisywana sytuacja rozgrywa się teraz czy są to znów wspomnienia bohaterów powieści.

Książkę oceniam jako dobrą powieść kryminalną, jednak nie porwała mnie jakoś szczególnie. Zawiera w sobie elementy, które mnie do niej zraziły. Ale nie jest to zła powieść i warto po nią sięgnąć, aby wyrobić sobie własne zdanie.