Powered By Blogger

środa, 24 lutego 2021

„Oczami psa. Co psy wiedzą, myślą i czują” - Alexandra Horowitz

Tytuł: „Oczami psa. Co psy wiedzą, myślą i czują”
Autor: Alexandra Horowitz
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 320
Ocena: 7/10

Opis
O czym myślą psy? Jak postrzegają świat i to dziwne zwierzę - człowieka? Jak to jest czuć zapach ludzkiego smutku i mijającego czasu? Dlaczego nie da się nie pobiec za rowerzystą? Na te i wiele innych pytań odpowiada w swej książce dr Alexandra Horowitz.
Autorka nie próbuje uczłowieczać psa na siłę, bada umysł zwierzęcia, które samo nie może o sobie niczego powiedzieć. Książka zawiera opisy najnowszych badań wskazujących na niezwykłe umiejętności czworonogów m.in. wyczuwania ludzkich nastrojów i wykrywania chorób.
Nie jest to podręcznik tresury, jednak wielbiciele psów znajdą w nim wiele wskazówek pozwalających na lepsze zrozumienie swych czworonożnych przyjaciół. Relacja z psem jest prawdopodobnie najbardziej fascynującą więzią, jaką człowiek może wytworzyć z przedstawicielem świata zwierząt. Psy kiedyś były dzikimi stworzeniami, z czasem stały się naszymi najwierniejszymi towarzyszami. Adaptacja do nowej sytuacji przekształciła ich ciała, mózgi i sposób zachowania. Nie należy jednak zapominać o tym, że psy na zawsze pozostaną obywatelami królestwa zwierząt, kochanymi, ale tajemniczymi przyjaciółmi.
„Dowiedz się, dlaczego twój pies jest tak wrażliwy na twoje emocje, spojrzenie i język ciała. Psy żyją w świecie bezustannie zmieniających się złożonych zapachów. Przeczytaj tę porywającą książkę i wejdź do świata zmysłów swojego psa”.
/opis pochodzi od wydawcy/

Moja opinia

„Oczami psa”
to lektura obowiązkowa dla osób, które zamierzają wprowadzić w swoje życie te zwierzęta, ale może okazać się równie przydatna obecnym właścicielom psów. Jeśli zastanawialiście się kiedyś jak otaczający nas świat postrzega pies, co czuje, gdy wspólnie idziecie na spacer, jakie zmysły są u niego najbardziej rozwinięte, to ta publikacja udzieli wam odpowiedzi. Autorka jako zawodowy etolog przytacza zarówno wyniki naukowych badań, jak i opisuje swoje wrażenia z wieloletnich obserwacji ukochanej suczki oraz innych psów w jej otoczeniu. Mimo wielu naukowych odniesień, styl w jakim książka została napisana jest przystępny i zrozumiały, dzięki czemu publikacja nas nie nuży. Autorka wyjaśnia jak wielki błąd popełniamy patrząc na naszych pupili przez pryzmat antropomorfizacji. Nie da się ukryć, że nasi czworonożni przyjaciele również odczuwają emocje, ale my często popełniamy błędy w ich interpretacji, a to może okazać się niebezpieczne. Przybliża nam również proces oswajania psów, które wywodzą się od wilków, oraz to jak bardzo obecnie psy różnią się od swoich dzikich krewnych. Prześledzimy psie relacje oraz komunikaty jakie między sobą wymieniają, a które dla nas wyglądają jak przypadkowe podskoki i uniki. A wszystko to po to, by lepiej zrozumieć naszych mniejszych przyjaciół, którzy w ogromnej mierze są od nas zależni.
Ta książka również uświadamia nam, że skoro już się podjęliśmy opieki nad psami, to po naszej stronie leży próba znalezienia wspólnego języka i zrozumienia psiego umweltu. I właśnie w tym pomoże nam ta książka! 

ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI BARDZO DZIĘKUJĘ

 

piątek, 19 lutego 2021

„Północna zmiana” - Hanna Greń

Tytuł: „Północna zmiana”
Autor: Hanna Greń
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 407

Ocena: 5/10

Opis
Rok 1980. Inga Piątkowska staje u progu dorosłego życia z niemałym bagażem doświadczeń. Choć od samobójstwa jej przyjaciela minął rok, wciąż nie może się pogodzić ze stratą. Mimo licznych teorii, tajemnica śmierci Maćka pozostaje niewyjaśniona.
Inga próbuje otrząsnąć się z poczucia winy i poukładać swoje życie na nowo. W czasie wyjazdu służbowego młoda kobieta poznaje Brinka Speedmana. Kanadyjczyk przyjechał do Polski, aby odwiedzić nieznaną dotąd rodzinę i odnaleźć cenną pamiątkę po pradziadku. Co ciekawe, od pierwszego spotkania z Ingą mężczyzna nie może się pozbyć wrażenia, że dziewczyna wygląda dziwnie znajomo.
Gdy Speedman znika w niewyjaśnionych okolicznościach, Inga zostaje uwikłana w sprawę jego zaginięcia.
Od tej pory każda z trudem zdobywana wskazówka będzie na wagę złota.
/opis pochodzi od wydawcy/


Moja opinia
Od dłuższego czasu miałam w planach sięgnąć po książki Pani Hanny Greń, gdyż spotkałam się z wieloma pozytywnymi opiniami o jej powieściach. Gdy pojawiła się możliwość przeczytania najnowszej książki pisarki, nie wahałam się ani chwili. Czy było to udane spotkanie?


Historia przedstawiona w „Północnej zmianie” rozgrywa się w Polsce, w czasach PRL-u. Autorka umiejętnie wykorzystuje wydarzenia historyczne, by oddać klimat tamtych lat i nastroje, które panowały pośród społeczeństwa. Bohaterowie powieści, również biorą w nich czynny udział, dzięki czemu młodszy czytelnik, który nie pamięta tych przełomowych zdarzeń z własnych doświadczeń, może w nich uczestniczyć jako obserwator śledząc losy postaci z książki.
Podobała mi się główna bohaterka Inga oraz jej przemiana z niepewnej siebie i podporządkowanej matce dziewczyny, w zdecydowaną i znającą swoją wartość kobietę. Jak na swoje 19 lat jest bardzo dojrzałą i samodzielną osobą. Jest inteligentna i ma poczucie humoru, dzięki czemu dialogi w książce wywołują uśmiech na twarzy.

Jednak w ogólnym rozrachunku książka mnie rozczarowała. Oczekiwałam kryminału, a otrzymałam powieść obyczajową z elementami tego gatunku. Gdy trup już się w tej historii pojawia, to rozwiązanie zagadki jego śmierci, jakoś nieszczególnie mnie interesowało. W ogóle powieść mnie nie zaangażowała emocjonalnie. Choć mamy w tej historii potencjał, to mam poczucie, że nie został on wykorzystany. Tak wiele ciekawych wątków Pani Greń zawarła w swojej książce, między innymi: tajemniczą śmierć przyjaciela Ingi, odkrycie przez dziewczynę rodzinnego sekretu, zgon obcokrajowca, który okazuje się mieć związek z główną bohaterką, mapa skarbu, i choć wszystkie na koniec zostały ze sobą powiązane i wyjaśnione, to mam wrażenie jakby autorka chciała czym prędzej zakończyć pracę nad swoją powieścią. Czuję przez to niedosyt i nie mogę pozbyć się wrażenia, że tym przyspieszonym zakończeniem autorka mocno spłyciła całą historię.

„Północna zmiana”
może spodobać się czytelnikom lubiącym powieści obyczajowe, w których pojawiają się elementy innych gatunków. Jako fanka kryminałów ja poczułam się nieusatysfakcjonowana. Powieść dzięki lekkości pióra autorki czyta się szybko, jednak mnie ta powieść nie zaangażowała emocjonalnie. Jako że ja czuję się rozczarowana po jej przeczytaniu, nie jestem w stanie was do niej zachęcić. Decyzję czy sięgnąć po książkę zostawiam wam. Ja jednak nie skreślam autorki i na pewno przeczytam jeszcze jakąś jej powieść.