Powered By Blogger

wtorek, 27 sierpnia 2019

"Cudowny chłopak" - R. J. Palacio

Tytuł: „Cudowny chłopak. Wszyscy jesteśmy wyjątkowi” 
Autor: R.J. Palacio 
Wydawnictwo: Albatros 
Ilość stron: 416 
Ocena: 9/10
 Opis 
Nie oceniaj książki ludzi po okładce wyglądzie. 

Inspirująca i pełna ciepła opowieść o przyjaźni, rodzinie i sile, którą ma w sobie każdy z nas. 
Dołącz do milionów czytelników, którzy pokochali Augusta Pullmana, zwykłego dzieciaka z niezwykłą twarzą. August musi codziennie mierzyć się ze światem. Walcząc o normalność dla siebie, mimochodem zmienia życie innych. Pozwól, aby odmienił też twoje!
/opis pochodzi od wydawcy/ 
Moja ocena 
August Pullman ma 10 lat i jedno marzenie. Chciałby niczym się nie wyróżniać z tłumu. Niestety urodził się z bardzo rzadką chorobą genetyczną i jego twarz, pomimo licznych operacji, przyciąga wzrok obcych ludzi. August może jednak liczyć na miłość i wsparcie swoich rodziców i starszej siostry, którzy zrobią wszystko, aby oszczędzić mu przykrości. Jednak chłopak dorasta i prędzej czy później będzie musiał wyjść ze swojej strefy komfortu i zmierzyć się z brutalnością świata. 
A my towarzyszymy mu w tej drodze. 

wtorek, 20 sierpnia 2019

Recenzja "Non Stop" - Brian Aldiss

Tytuł: „Non stop” 
Autor: Brian Aldiss  
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS 
Ilość stron: 298 
Ocena: 7/10
 O książce 
Plemię Roya Complaina żyje w Pokładach porośniętych wybujałą i dziką roślinnością, walcząc o przetrwanie w nieprzyjaznym świecie. Wrogami są inne plemiona ludzi, flora i fauna. Istnieją też dalsze zagrożenia – mityczni Ludzie z Dziobu, legendarni Giganci czy przerażający Obcy.
 
Inną legendą jest ta, że wszystkie Pokłady są zamknięte w pojemniku zwanym statkiem, który przemierza pustkę od jednego świata do drugiego. Complain nie wie, które z opowieści starszyzny są prawdziwe, ale w trakcie swojej samotnej odysei przekona się, że prawda jest jeszcze bardziej przerażająca. 
/opis wydawcy/
Moja opinia 
Debiutancka powieść Non stop Briana Aldissa została wydana w 1958 roku, a w Polsce swoją premierę miała w 1975. Teraz dzięki serii Wehikuł Czasu Dom Wydawniczy REBIS wznawia klasyki literatury science fiction. Choć po ten gatunek nie sięgam często, postanowiłam zapoznać się z treścią książki i nie żałuję. 

wtorek, 13 sierpnia 2019

Recenzja "Tabu" - Bernadeta Prandzioch

Tytuł: „Tabu” 
Autor: Bernadeta Prandzioch  
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS  
Ilość stron: 336  
Ocena: 8/10
Opis 
Każde miasteczko ma swoje mroczne tajemnice. Zapraszamy do Węgorzewa! 
Oskarżony przed laty o morderstwo pacjent szpitala psychiatrycznego Zygmunt Milewski próbuje popełnić samobójstwo. Jeden z psychiatrów, Wiktor Janosz, zaczyna interesować się jego przypadkiem i z pomocą znajomego policjanta wraca do dawno zamkniętej sprawy. Ku swojemu zdziwieniu napotyka jednak mur powszechnej niechęci, a nawet wrogości. Mimo to nie odpuszcza, a zawikłane tropy prowadzą go w odległą, przed- i powojenną przeszłość Węgorzewa-Angerburga i jego mieszkańców. 
Jakie skrywane tajemnice spokojnego małego miasteczka z niegdysiejszych Prus Wschodnich wyjdą na jaw? 
/opis wydawcy/
Moja opinia 
Dwa lata temu czytałam książkę „Terapeutka”, debiut Bernadety Prandzioch. I wystawiłam tej książce bardzo niską ocenę. Historia była niedopracowana, mordercę udało mi się odkryć w połowie powieści, a tajemnicza śmierć dziecka mimo zapowiedzi, nie miała nic wspólnego z główną bohaterką. Książka miała potencjał, ale nie został on wykorzystany. 
Widząc, że na 14 sierpnia jest przewidziana premiera kolejnej książki pisarki, postanowiłam sprawdzić czy warsztat pani Bernadety uległ poprawie? 
Dzisiaj zdań kilka o książce „Tabu”

czwartek, 8 sierpnia 2019

"Obsidio" - A. Kaufman, J. Kristoff

Tytuł: „Obsidio” 
Autor: Amie Kaufman, Jay Kristoff  
Seria: „The Illuminae” 
Wydawnictwo: Otwarte 
Ilość stron: 585 
Ocena: 6/10
 Opis 
Asha Grant uciekła na Kerenzę przed swoją przeszłością. Jednak przeszłość ją tam odnalazła. 
Dziewczynie udało się przeżyć inwazję Bei Techu i na Kerenzy dołączyła do tajnego, zdziesiątkowanego ruchu oporu. Cały czas stara się ocalić kogoś, kto ukrywa się w zakamarkach szpitala. Nie przypuszcza, że kolejnych zmartwień przysporzy jej były chłopak, Rhys Lindstrom, który właśnie wylądował na Kerenzy i w nowym mundurze Bei Techu wygląda po prostu zabójczo. Czy dzięki niemu uda jej się uciec? A może właśnie przez niego n i g d y nie opuści tego lodowatego okruchu wszechświata? 
Nie ona jedna wpada w tarapaty. Jej kuzynka wraz z grupą ocaleńców lecą w stronę Kerenzy. Nie mają jednak dość tlenu, by wszyscy przetrwali podróż. A na dodatek w każdej chwili na pokładzie może wybuchnąć bunt. Grupa Illuminae wkracza do akcji. Stawką jest ludzkie życie. Do gry dołącza również... AIDAN. 
Niestety, czas działa na ich niekorzyść. Bei Tech w pośpiechu naprawia uszkodzoną bramę skoku i masowo pozbywa się ludności cywilnej Kerenzy. Tylko cud może ocalić nieszczęśników. A przecież – jak powszechnie wiadomo – cuda są statystycznie mało prawdopodobne… prawda? 
/opis pochodzi od wydawcy/
Moja opinia 
Trzecia część przygód młodych ludzi, którzy muszą uratować swoich bliskich, a przy tym sami nie zginąć, nie wywarła na mnie aż takiego dużego wrażenia, jak dwa poprzednie tomy. Po lekturze „Illuminae” i „Geminy” część trzecia staje się dla nas powtórzeniem całego schematu. Mamy wyrazistych bohaterów, gotowość do poświęceń, nagłe zwroty akcji, dużo trupów i przewrotne bunty. Wszystko to już było i szczerze powiedziawszy już mi się trochę przejadło. Nie ma w „Obsidio” nic nowego, czego byśmy nie znali z poprzednich części. 
A nawet powiedziałabym, że brakuje tutaj jakieś dramaturgii, którą znamy z poprzednich historii. 

sobota, 3 sierpnia 2019

Recenzja "Pamiętnik księgarza" - Shaun Bythell

Tytuł: „Pamiętnik księgarza” 
Autor: Shaun Bythell 
Wydawnictwo: Insignis 
Ilość stron: 251 
Ocena: 5/10
 Opis 
Młody Szkot pod wpływem impulsu przejmuje podupadły antykwariat i postanawia rozkręcić ów bez wątpienia niełatwy interes. Jak się okazuje, decyzja ta wywraca jego życie do góry nogami. 
Poznajcie Shauna Bythella, księgarza, bibliofila i wyjątkowego mizantropa ze szkockiego miasteczka Wigtown. Prowadzi tu swój antykwariat, którego niezliczone półki uginają się pod ciężarem tysięcy książek. Wśród nich można znaleźć wszystko: od szesnastowiecznej Biblii po pierwsze wydania powieści Agathy Christie. Raj dla miłośnika książek? Cóż… prawie. 
W swoich szczerych, sarkastycznych i przezabawnych zapiskach dokumentuje obfitujące we wzloty i upadki ­codzienne życie księgarza: utarczki z wrednymi klientami, problemy z ekscentrycznym personelem, frustracje z powodu chronicznie pustej kasy, podróże do najodleglejszych zakątków Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu książkowych skarbów, emocje towarzyszące niespodziewanym znaleziskom, uroki małomiasteczkowego życia… O tym wszystkim przeczytacie w pełnym szkockiego poczucia humoru „Pamiętniku księgarza”. 
/opis pochodzi od wydawcy/
Moja ocena 
Książka ma bardzo barwną i uroczą okładkę. To, oraz fakt, że też pracuję z książkami zachęciło mnie do sięgnięcia po zapiski księgarza. Jednak autor szybko ustawił mnie do pionu, zwracając uwagę, że jego profesja z moją mają niewiele wspólnego, i choć mogę się z nim nie zgadzać w tej kwestii, nie ulega wątpliwości, że biblioteki są dla jego działalności zagrożeniem. Myślę, że autor znienawidziłby mnie jeszcze bardziej, gdyby się dowiedział, że jego książkę przeczytałam w wersji ebooka na czytniku. I choć to nie było urządzenie od kindle, to pewnie mnie to nie rozgrzesza w jego oczach. 
A czy ja polubiłam jego książkę?