Powered By Blogger

piątek, 28 lipca 2023

"Beautiful Graves" - L. J. Shen

Tytuł: Beautiful Graves
Autor: L. J. Shen
Wydawnictwo: Wydawnictwo Luna 
Ilość stron: 392
Ocena: 7/10
Opis
Podobno wraz z pierwszą miłością kończy się okres niewinności.
Pod tymi słowami mogłaby się podpisać Everlynne Lawson, której pierwszy romans zakończył się złamanym sercem i stratą bliskiej osoby, a śmierć zdaje się nie odstępować jej na krok.
Po wielkiej tragedii Everlynne traci zainteresowanie wszystkim – marzeniami, rodziną i Joem, jej bratnią duszą.
Kierowana poczuciem winy, postanawia zaszyć się w Salem, w stanie Massachusetts. Buduje wokół siebie mur i żyje z dnia na dzień, unikając radości, której ważni dla niej ludzie zostali przez nią pozbawieni. Kiedy jednak poznaje tajemniczego, przystojnego Dominica, życie w osamotnieniu staje się znacznie trudniejsze. Dominic stanowi przeciwieństwo Everlynne, jest spontaniczny, optymistyczny, celebruje życie. I zależy mu na niej.
Everlynne właśnie zaczyna odmieniać swój los, gdy nagle otwierają się stare rany, boleśniejsze niż kiedykolwiek.
Nie ma nic gorszego niż miłość do dwóch mężczyzn.
Szczególnie jeśli jeden z nich cię nienawidzi.
Moja opinia
Nie przepadam za romansami. Naczytałam się ich za czasów szkoły podstawowej i gimnazjum i trochę mnie znudziły, bo często powielany jest ten sam schemat. Ale pozytywne opinie sprawiły, że sięgnęłam po "Beautiful Graves" i nie żałuję!

Już od samego początku powieści towarzyszyły mi silne emocje, które narastały z każdym kolejnym rozdziałem. Chociaż nie zawsze zgadzałam się decyzjami Everlynne, to kibicowałam jej w walce o odzyskanie równowagi i szczęścia. Relacja między bohaterami jest skomplikowana i naszpikowana bólem. I takie właśnie romanse lubię. Łamiące schematy, nie dające wrażenia, że wszystko zakończy się happy endem. W moim odczuciu dzięki temu, stają się one bardziej realne. Czytając tę powieść przypomniała mi się książka Tartym Fischer "Bogini niewiary". Równie mocno przeżywałam obie te historie i cierpiałam razem z bohaterami.
Fabuła na pewno zostanie ze mną na długo.
I takie romanse to ja mogę czytać !
Książkę zdecydowanie polecam!

wtorek, 25 lipca 2023

„Uwięziona” - B.A. Paris

Tytuł: „Uwięziona”
Autor: B.A. Paris
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 352
Ocena: 7/10

Opis
Kiedyś
Amelie zawsze musiała sama o siebie zadbać. Ojciec osierocił ją, gdy była nastolatką, ale zanim wpadła w tryby opieki społecznej, udało jej się uciec i zacząć nowe życie w Londynie. Poznała wpływowych przyjaciół i zdobyła pracę w redakcji ekskluzywnego magazynu. Wkrótce zgodziła się poślubić jego właściciela, Neda Hawthorpe'a, syna miliardera. Ich związek dla obojga był układem, ale dla Amelie okazał się śmiertelnie niebezpieczną pułapką.
Teraz
Amelie budzi się w ciemnym pokoju. Nie ma pojęcia, dokąd ją zabrano i dlaczego. Kim są jej tajemniczy porywacze? I dlaczego czuje się w tym więzieniu bezpieczniejsza niż u boku męża?
/opis pochodzi od wydawcy/

Moja opinia
Jak zwykle w przypadku tej autorki mamy dwie linie czasowe: kiedyś i teraz. ten zabieg pozwala na szybkie budowanie napięcia i powolne wyjaśnianie sytuacji, w której bohaterowie są obecnie. A nie znajdują się w najlepszych okolicznościach. Amelie i jej maż Ned zostali porwani i są przetrzymywani w ciemnych pomieszczeniach. Osobno. Ale Amelie choć walczy o przetrwanie i próbuje obmyślić plan ucieczki, cieszy się z faktu, że w swoim więzieniu nie ma Neda. Dlaczego mąż napawa ją jeszcze większym strachem niż porywacze?

Lubię książki tej autorki. Może nie są to jakieś wybitne thrillery, ale mój gust czytelniczy zdecydowanie zadowalają. W „Uwięzionej” mamy ciekawą historię, która doskonale buduje napięcie grozy i poczucia zagrożenia. Sytuacja w jakiej znalazła się Amelie z niewinnego układu, który miał jej zapewnić pieniądze na studia, zamieniła się w walkę o przetrwanie. Znajdziemy tutaj również wątpliwych moralnie bohaterów, którzy nie liczą się z ludzkim życiem, dbając jedynie o swoją reputację i pieniądze. Idealna książka na wolny wieczór by móc się oderwać od codziennych problemów.

Jak już wspomniałam mamy tutaj podział na dwie linie czasowe. A przynajmniej tak jest w pierwszej części powieści. W drugiej już na bieżąco śledzimy dalsze losy bohaterów, przez co napięcie już trochę opada. Autorka uznała, że dobrze będzie wyjaśnić motyw porwania, choć ja uważam, że ostatnie rozdziały można by ze spokojem wyciąć z książki. Nie są aż tak istotne dla powieści, a tylko wydłużają ilość stron.
Całość jednak mnie zadowala i miło spędziłam czas z tą historią. Zawiera ona te cechy thrillerów które lubię, czyli jest napięcie, ciekawa historia i kilka zaskoczeń.

czwartek, 20 lipca 2023

„Replika” - Lauren Olivier

Tytuł: „Replika”
Autor: Lauren Olivier
Wydawnictwo: Moondrive
Ilość stron: 448
Ocena: 6/10


Opis

Gemma ma kompleksy. Od zawsze była chorowita i dużo czasu spędzała w szpitalach – nosi po nich pamiątkę w postaci blizny w okolicy serca. W szkole koleżanki jej dokuczają, chłopaki z klasy nie interesują się nią i nie ma przyjaciół. Rodzice chcąc wynagrodzić córce trudne dzieciństwo, trzymają ją pod kloszem, ale to nie wpływa dobrze na Gemmę. Gdy pojawia się okazja wyjazdu na wycieczkę na Florydę, dziewczyna postanawia wyrwać się ze swojej miejscowości i na chwilę zapomnieć o swoich troskach. Niestety, w ostatniej chwili rodzice zakazują jej wyjazdu. Gemma podsłuchuje ich rozmowę i dowiaduje się, że ma to związek z tajemniczą kliniką w Heaven, znajdującą się na wyspie niedaleko miejsca, gdzie miała jechać. Postanawia więc uciec z domu i sprawdzić, co tak naprawdę tam się stało. Jakie tajemnice odkryje? I co łączy ją z Lirą, dziewczyną, którą spotka na swojej drodze?
Dwie dziewczyny, dwie historie, jedna zapierająca dech w piersiach powieść. Poznaj losy Gemmy i Liry w niezwykłej formie. W każdym momencie możesz odwrócić książkę i spojrzeć na wydarzenia oczami drugiej bohaterki.
/opis pochodzi od wydawcy/

Moja opinia

Wciągająca historia dwóch dziewczyn, których losy się ze sobą związały i mocno namieszały w ich życiach.
 
Świetny pomysł na przedstawienie tej samej historii, ale widzianej oczami dwóch zupełnie innych osób: Gemmy – chorowitej nastolatki z nadopiekuńczymi rodzicami oraz Liry – mieszkanki Instytutu Heaven, o który chodzą pogłoski, że zajmuje się klonowaniem ludzi. Obie bohaterki to dziewczyny z charakterem. Polubiłam je obie i uważam, że zostały dobrze wykreowane. Podobne zdanie mam o pozostałych postaciach, które pojawiają się w powieści.


Na duży plus też zasługuje pomysł na fabułę. Badania genetyczne, eksperymenty przeprowadzane na ludziach, klony, czy jak niektórzy wolą je nazywać repliki, a w dodatku wszystko owiane tajemnicą i ukryte na wyspie przed opinią publiczną, to zdecydowanie coś przykuwa uwagę.
W powieści ciągle się coś dzieje, dzięki czemu książkę czyta się szalenie szybko i z ciągle rosnącym zainteresowaniem.

Minusem tej powieści jest brak odpowiedzi na najbardziej nurtujące czytelnika pytania o dalsze losy bohaterów, o wyjaśnienia ojca Gemmy, o prawdziwe intencje pracowników Heaven. Może zostały one wyjaśnione w drugim tomie, ale my się o tym nie dowiemy, ponieważ nie został on wydany na polskim rynku.
A szkoda, bo ja bym chętnie poznała wszystkie tajemnice jakie skrywa ta historia.

Mimo wszystko jest to powieść, która ma w sobie wiele zalet i nie żałuję czasu jej poświęconego.

niedziela, 9 lipca 2023

„Night shift” - Alex Finlay

Tytuł: „Night shift”
Autor: Alex Finlay
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 352
Ocena: 8/10

Opis

Sylwester 1999 roku. Ludzie spodziewają się, że tej nocy nastąpi koniec świata: z nieba zaczną spadać samoloty, na giełdach wybuchnie panika, dojdzie do masowej awarii komputerów. Nic takiego się nie stało, ale w wypożyczalni kaset video w stanie New Jersey zaatakowano cztery nastolatki. Tylko jedna dziewczyna przeżyła. Policja szybko wytypowała podejrzanego – chłopaka jednej z ofiar. Niestety sprawcy nie udało się ująć... Piętnaście lat później kolejne dziewczyny zostają napadnięte w tym samym mieście i znowu tylko jedna uchodzi z życiem. Agentka FBI Sarah Keller musi zagłębić się w tajemnice obu nocy, aby odkryć prawdę o morderstwach na nocnej zmianie…
/opis pochodzi od wydawcy/

Moja opinia


Ella jest terapeutką i zostaje wezwana do wsparcia nastolatki, która jako jedyna przeżyła napad na lodziarnię. Ella doskonale rozumie jej uczucia, bo sama piętnaście lat wcześniej przeżyła dokładnie taką samą sytuację, podczas swojej pracy w wypożyczalni kaset video. Okazuje się, że te dwie sprawy łączy znacznie więcej niż mogłoby się wydawać. Podobne okoliczności, śmierć młodych dziewczyn, podobne narzędzie zbrodni i słowa jakie obie ocalałe usłyszały przed utratą przytomności: „Dobranoc, ładna dziewczynko”. Czy jest to możliwe, żeby morderca z 1999 roku zaatakował pod raz kolejny? Tak, ponieważ podejrzany w sprawie ataku na pracowników wypożyczalni, zapadł się pod ziemię. Czy agentce FBI uda się ustalić okoliczności obu morderstw? Czy rzeczywiście za obiema zbrodniami stoi ta sama osoba?


„Night shift”
to bardzo dobry thriller, który czyta się wyjątkowo szybko. Krótkie rozdziały oraz przedstawienie historii dwóch morderstw z kilku stron daje czytelnikowi szerszy obraz. Oprócz relacji Elli, która przeżyła atak z sylwestrowej nocy 1999 roku, mamy również Chrisa, brata podejrzanego o zbrodnię dokonaną właśnie w wypożyczalni kaset video. Kolejną osobą, która pozwala nam śledzić wydarzenia jest agentka FBI – Sarah Keller. I to właśnie ona oraz Chris wzbudzili moją największą sympatię. Ale pozostali bohaterowie są równie dobrze wykreowani. Najmniej zrozumiałe było dla mnie zachowanie Jessie, czyli drugiej ocalałej. Jest to postać, która okazuje się mieć inne, gorsze oblicze i trochę namieszała w tym śledztwie.

Na początku książki trudno było mi się wczuć w tę powieść. Mimo, że czytało się ją szybko, to często się rozpraszałam. Ale to co zaserwował nam autor pod koniec powieści sprawiło, że dwa razy musiałam zbierać szczękę z podłogi. Kompletnie nie przewidziałam takiego scenariusza, choć miałam wiele typów na rozwiązanie zagadki dwóch morderstw. Zatem finał zdecydowanie wynagrodził mi początkowe braki zaangażowania w lekturę. Dla zaskakującego zakończenia warto dać jej szansę. 

Recenzja powstała we współpracy reklamowej z Wydawnictwem Czarna Owca.
Dziękuję Wydawnictwu za egzemplarz do recenzji!

wtorek, 4 lipca 2023

"Mallaroy " - A.M. Juna

Tytuł: Mallaroy
Autor: A.M. Juna
Wydawnictwo: SeeYA
Ilość stron: 480
Ocena: 8/10

Opis

Kojarzycie ten moment, kiedy wasza bliźniaczka okazuje się zmiennokształtna, po czym znika, więc musicie podszywać się pod nią w nieludzkiej szkole? Nie? Erin Lanford chciałaby móc powiedzieć to samo. Jadąc do Mallaroy, spodziewała się wszystkiego, nawet własnej śmierci. To znaczy, wszystkiego poza palącym pragnieniem, by pociąć lidera wampirzej elity piłą mechaniczną. Alea Lanford za to nigdy nie myślała, że na jej barki spadnie obowiązek ratowania całego rodzaju. Ale hej, wszystko będzie w porządku, prawda...?
Spoiler: nieprawda.
/opis pochodzi od wydawcy/

Moja ocena

 
Życie bliźniaczek Erin i Alei przebiega spokojnie do czasu, gdy jedna z nich odkrywa w sobie dziwne zdolności do przybierania kształtu zwierząt, które obserwuje. Alea po swojej pierwszej i niekontrolowanej przemianie w kota sąsiadów, otrzymuje telefon z prestiżowej szkoły Flanagana Mallaroy’a z wiadomością, że rozpoczyna u nich naukę po wakacjach. Świeżo odkryta i niewiarygodna zdolność dziewczyny, prestiżowa szkoła, która kontaktuje się z nią zaraz po tym zdarzeniu, informacja o konieczności zmiany szkoły i porzuceniu przyjaciół, a co najgorsze rozłąka z siostrą bliźniaczką, to wszystko spada na Aleę w jednej chwili. To jednak nie koniec problemów z jakimi przyjdzie mierzyć się dziewczynom. W ich życiu pojawia się jeszcze Eve Monday, która ostrzega Aleę przed nowym miejscem, do którego ma się udać. Jednak w dniu jej wyjazdu do siedziby szkoły dziewczyna znika, a Erin źle odczytując pozostawioną dla niej notatkę, podszywa się pod siostrę i zajmuje jej miejsce w murach szkoły. Czy była to rozsądna decyzja? Czy zostanie zdemaskowana? Jakie niebezpieczeństwa czekają na Erin za murami Mallaroy?

Książka mnie bardzo mocno wciągnęła. Historia w niej przedstawiona jest wielowątkowa i niestety na rozwiązanie niektórych z jej elementów przyjdzie nam jeszcze poczekać. Już jednak mogę powiedzieć, że ja z całą pewnością sięgnę po tom drugi.
Polubiłam główną bohaterkę Erin, to właśnie ona jest dla mnie w tej powieści najważniejsza. Mimo, że to jej siostra należy do rasy zmiennokształtnych, to jej rola (przynajmniej w tym tomie) jest raczej znikoma. O wiele więcej uwagi poświęcone jest Erin, która co rusz pakuje się w coraz poważniejsze kłopoty. W bliźniaczce Alei urzeka mnie jej cięty język i upartość. Jej słowne przepychanki z przywódcą wampirów to po prostu mistrzostwo.
Nie tylko postać Erin zyskała moje uznanie. Jej nowo poznana koleżanka Tatiana również zyskała dużo mojej sympatii. Dziewczyna na pierwszy rzut oka wydaje się wyniosła i gburowata, ale okazuje się, że jest to tylko maska skrywająca osobę wrażliwą i nie lubiącą rzucać słów na wiatr. W obliczu kryzysu w jakim znajdzie się Erin, nie będzie umiała przejść obojętnie. Warto wspomnieć jeszcze o postaci czarodziejki Alex, która przez większość osób postrzegana jest jako dziwaczka. I owszem, jej zachowanie odbiega od normy. Często jest zamyślona, nieobecna i sprawia wrażenie, że nie pamięta o czym przed chwilą była mowa. Z drugiej jednak strony miewa przebłyski geniuszu, a jej zaklęcia są niezwykle mocne, wręcz niebezpieczne. Pozostałe postacie również zostały świetnie wykreowane i wzbudzają w czytelniku masę emocji. Jednak opisywanie ich wszystkich zajęłoby za dużo czasu. A warto go poświęcić na lekturę tej powieści.

Podobała mi się również lokalizacja, w jakiej rozgrywała się powieść. Szkoła Flanagana Mallaroy’a uchodzi w ludzkim świecie za niezwykle prestiżową uczelnię. Uczęszczają do niej zmiennokształtni, łowcy, wilkołaki, czarodzieje i wampiry. Celem jest zjednoczenie tych pięciu ras, aby uniknąć wojen. Tak przynajmniej głosi idea szkoły. Czy tak jest w rzeczywistości?

„Mallaroy” to bardzo udana powieść dla młodzieży, która ma w sobie wszystko co sprawia, że uwaga czytelnika jest skutecznie przyciągnięta. Dobrze wykreowani bohaterowie, którym dopingujemy, których darzymy sympatią lub antypatią. Doskonałe dialogi, w tej kwestii na pierwszym miejscu jest Erin i Jasper. Ciekawe miejsce, w której rozgrywa się akcja powieści. Wykorzystanie różnych ras i osadzenie ich w jednym miejscu, co sprawia, że w powieści wiele się dzieje, a my możemy lepiej poznać ich historię, zdolności, cechy, a także ich słabe strony.
Mamy też w tle wątki związane z jakimś spiskiem i wspominanie o wielkim niebezpieczeństwie, które może przezwyciężyć Alea. Mamy zatem pewność, że w drugim tomie też będzie się dużo działo. Ja już się nie mogę doczekać! 

Recenzja powstała dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Czarna Owca.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu za egzemplarz do recenzji.