Powered By Blogger

piątek, 31 lipca 2020

„Oczami Alexandry” - Natasha Bell

Tytuł: „Oczami Alexandry”
Autor: Natasha Bell
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 392
Ocena: 7/10

Opis
Alexandra Southwood wiodła szczęśliwe życie wraz z kochającym mężem i dwiema ślicznymi córeczkami. Teraz, zamknięta w czterech ścianach wbrew swojej woli, ogląda urywki wiadomości, w których zrozpaczony Marc błaga widzów o informacje na temat miejsca pobytu żony.
Cierpienie i rozpacz Marca są wszechogarniające. W trakcie poszukiwań policja znajduje zakrwawione rzeczy Alexandry i rozpoczyna śledztwo w sprawie morderstwa. Marc nie zgadza się z wersją śledczych i sam postanawia odkryć prawdę. Udaje się w podróż przez mroczny labirynt sekretów i pasji żony, konfrontując się z prawdą na temat ukochanej kobiety…

Oczami Alexandry to szokujący portret psychologiczny, oryginalny i zapadający w pamięci thriller o tym, jak trudno jest poznać nawet najbliższe nam osoby.
/opis pochodzi od wydawcy/

Moja opinia
Z oceną tej książki mam mały problem. Wymęczyła mnie ta powieść i przyznam, że dość długo się z nią zmagałam. A z drugiej strony zakończenie powoduje, że czuję się oszukana i mam mętlik w głowie, co świadczy o tym, że o historii z powieści nie idzie od tak zapomnieć.

Rozdziały są podzielone na te sprzed zaginięcia kobiety, które przedstawiają nam życie pary jako szczęśliwej rodziny pełnej miłości oraz na te, które opisują wydarzenia po zniknięciu Alexandry i rozpacz Marca oraz ich dwóch dziewczynek. Narratorem w powieści jest Alexandra. Tak jak w przypadku wspomnień nas to nie dziwi, to ciekawym zjawiskiem jest opisywanie działań i uczuć rodziny po jej zniknięciu. Kobieta nie może wiedzieć jakie decyzje podejmuje jej mąż, więc ten zapis jest po prostu jej wyobrażeniem o tym co dzieje się z bliskimi podczas jej nieobecności.

W powieści znajdują się również listy od niejakiej Amelii Heldt, która jest przyjaciółką Al z czasów studiów. Ekscentryczna artystka jest osobą, która bardzo dba o zachowanie swojej tożsamości w tajemnicy, co bardzo utrudnia wyjaśnienie jej relacji z zaginioną kobietą.

Dobrą stroną powieści jest jej zakończenie. Zdecydowanie nie tego się spodziewałam. Choć przez głowę przeleciało mi takie rozwiązanie, odrzuciłam je jednak jako nieprawdopodobne. Finał historii sprawia, że na przedstawioną opowieść zaczynamy patrzeć inaczej.


To co mnie do książki zraziło to brak napięcia, przez co ciekawa fabuła dłużyła mi się niemiłosiernie i nie czułam potrzeby wracania do przerwanej lektury.

Powieść „Oczami Alexandry” wyróżnia się ciekawą fabułą i dość oryginalnym sposobem narracji. Zaskakujące zakończenie sprawia, że o książce nie da się tak łatwo zapomnieć i zmusza nas do prześledzenia wszystkich wydarzeń raz jeszcze. Mocno też wpływa na nasze nastawienie względem bohaterów powieści. Opisana historia skłania nas do rozważań na temat sztuki. A dokładniej o jej granice, moralność, etykę. Choć kreacja Alexandry jest bardzo dobrze stworzona, to ja po raz kolejny się przekonałam, że artyści zupełnie inaczej postrzegają życie, inne wartości stawiając na pierwszym miejscu. Książka wywołała we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony nie podobało mi się, że w powieści brak napięcia, które przyciągnęłoby uwagę i kazało z zapartym tchem śledzić akcję. Jednak z drugiej strony historia naprawdę jest warta poznania i stawia przed nami pytania, które nie są najważniejsze, dopóki nie dotkną nas bezpośrednio. Myślę, że książka spodoba się osobom, które interesują się sztuką i jej twórcami. Pozostali tak jak ja, mogą czuć się trochę zawiedzeni.

Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuje