Powered By Blogger

niedziela, 12 listopada 2023

„Lęk” - Tomasz Sablik

Tytuł: „Lęk”
Autor: Tomasz Sablik
Wydawnictwo: Vesper
Ilość stron: 344
Ocena: 7/10 
 

Opis

W Księdze Rodzaju zapisano, że na początku była ciemność. Ale to nieprawda. Na początku i na końcu zawsze jest tylko lęk.
Ludzkość spowił mroczny całun śmierci, a wraz z nim świat ogarnęła przytłaczająca cisza…
Na skraju pustyni, w sąsiedztwie mrocznego lasu stoi niewielka, drewniana chata. Mieszkają w niej Jakub oraz Julia, małżeństwo od lat bezskutecznie starające się o dziecko. W ich niedalekim sąsiedztwie żyją Daniel z Martą – jak się wydaje jedyni prócz nich, którzy przeżyli pandemię śmiertelnego wirusa. Ta zaprzyjaźniona, wspomagająca się czwórka od lat nie widziała innych żywych ludzi.

Pewnej deszczowej nocy do drzwi chaty puka młoda, bosa dziewczyna w żółtej pelerynie, prosząc o pomoc. Wbrew logice i obawom Jakub wpuszcza ją do środka. Wraz z przybyciem tego niespodziewanego gościa zaczynają się dziać niepokojące rzeczy…
/opis pochodzi od wydawcy/

Moja opinia

Lektura tej powieści naprawdę wywoływała u mnie lęk. Stworzony przez autora świat, który przedstawia obraz po przejściu zabójczego wirusa, działa na wyobraźnię. Tym bardziej, że książka została wydana w 2021 roku, kiedy to ludzkość zmagała się z pandemią COVID-19. Bohaterami książki jest małżeństwo Jakuba i Julii, którzy prowadzą spokojne życie w chacie na skraju lasu i pustyni. Za towarzystwo mają psa Kaprala. W pobliżu mieszka jeszcze jedna para – Marta i Daniel, jednak ze względów na odmienność poglądów i stylów życia, ich kontakt nie jest zbyt częsty. Monotonię życia obu małżeństw burzy pojawienie się w pewną burzową noc nastoletniej Żywii, która szuka schronienia u Jakuba i Julii. Od tego momentu dziwne sny, które od dłuższego czasu dręczyły Julię, zaczynają się urzeczywistniać.


„Sny mają potężną moc.”

Tempo w powieści jest dość powolne. Poznajemy zwyczaje Jakuba i Julii, obserwujemy ich codzienność. Autor bardzo dobrze oddaje emocje jakie towarzyszą ludziom, którzy przeżyli taką tragedię. Z jednej strony zdają sobie sprawę, że ich każdy dzień jest niewiadomą, a z drugiej nauczyli już się żyć w takim stanie i potrafią zaplanować najbliższą przyszłość wypełniając swój dzień codziennymi czynnościami.


Klimat niepokoju zaczyna rosnąć z przybyciem Żywii. Nastolatka ze swoją tragiczną historią, dziwnym zachowaniem i włosami o zapachu sadzy, wywołuje w czytelniku przerażenie. Byłam bardzo ciekawa dokąd mnie ta historia zaprowadzi i podobało mi się zakończenie pełne niedopowiedzeń. Podczas czytania towarzyszył mi ciągły lęk o życie bohaterów.

Mimo, że fabuła płynie nieśpiesznie, to krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się dość szybko. Książka przywodzi mi na myśl słowiański klimat przez dziwne rytuały, których dopuszcza się Żywia. Autor bardzo dobrze wykreował bohaterów, którzy nie są jednoznaczni, mają wiele emocji i różne motywacje.
Powieść dostarczyła mi mnóstwo wrażeń.

2 komentarze:

  1. Lubię niespieszną fabułę i niejednoznacznych bohaterów. Książkę z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze zastanowię się nad lekturą tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)