Powered By Blogger

sobota, 17 marca 2018

Duchy Jeremiego



Tytuł: Duchy Jeremiego
Autor: Robert Rient
Wydawnictwo: Wielka Litera
Ilość stron: 296
Ocena: 7/10

O książce

Jeremi, nadwrażliwy dwunastolatek, jest połączony szczególną więzią z wychowującą go samotnie matka. Gdy ta zaczyna chorować na raka, przeprowadzają się na wieś do dziadka sybiraka. Dla Jeremiego rozpoczyna się okres pełen wtajemniczeń. Pierwsze intymne doświadczenia, eksperymenty z narkotykami. A przede wszystkim konfrontacja z trudną historią rodzinną.
Duchy Jeremiego to portret rodziny uwikłanej w historię Zagłady, ale przede wszystkim kameralna, intymna opowieść o chłopcu doświadczającym jednego z najtrudniejszych momentów w życiu każdego człowieka.

Moja opinia
 


Wzruszająca opowieść o 12-letnim chłopcu, którego życie ulega zmianie, gdy dowiaduje się, że jego mama choruje na raka. Ale nie jest to jedyna zmiana w jego życiu. Przeprowadzka do chorego na Alzhaimera dziadka na wieś, odkrycie swojej tożsamości, którą jego rodzina długo trzymała przed nim w tajemnicy, to trochę za dużo do uniesienia przez nastoletniego chłopca. Jeremi próbuje sobie jakoś radzić z ilością obowiązków oraz trudnościami jakie na niego spadły, ale nie zawsze mu się to udaje.
Narracja w książce prowadzona jest z perspektywy Jeremiego. Jego przemyślenia są typowe dla logiki dziecka, co czasami mnie rozśmieszało, a czasami irytowało. Z powodu młodego wieku i braku doświadczenia, Jeremi ocenia wszystko w kategorii czarno-białe. Ma żal do matki, że zachorowała, ale nie dopuszcza do siebie myśli, że mogłoby jej zabraknąć. Uważa, że za mało się stara i to jest powodem braku postępów w leczeniu.
Również zmiana otoczenia nie jest chłopakowi na rękę, bo oznacza to, że jego droga do szkoły znacznie się wydłuży i ograniczy kontakt z najlepszym przyjacielem Augustem. Postanawia zarobić na wynajem mieszkania. Chęci Jeremi ma dobre, ale sposób osiągania swoich celów pozostawia wiele do życzenia.

Mimo, że książka nie ma wiele stron, to czytało się ją trochę ciężko. Ale tematyka poruszana w książce też do lekkich nie należy. Ja nie byłam w stanie przeczytać jej od razu, musiałam sobie dozować emocje.
I nie obyło się bez morza łez.
Książka ma jednak ważne przesłanie, którego coraz więcej ludzi jest świadomym, że trzeba się śpieszyć kochać ludzi i nie zwlekać ze słowami uznania i okazywaniem swoich uczuć.

Książkę przeczytałam dzięki portalowi CzytamPierwszy. Dodam jeszcze, że książka została wydana w twardej oprawie, z czym do tej pory się nie spotkałam na CzytamPierwszy. Tak trzymać!

 
 

3 komentarze:

  1. Lubię książki z trudną tematyką. Tę również mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem nie mój temat, ale Twoja recenzja bardzo kusi. ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)