Powered By Blogger

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Lokatorka

Tytuł: Lokatorka
Autor: P Delaney
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 455
Ocena: 9/10

„Lokatorka” zachęca do przeczytania ciekawą fabułą oraz minimalistyczną okładką.
Historia dwóch kobiet, które coś łączy, choć się nigdy nie poznały. I już się nie poznają. Oprócz podobnego koloru włosów, rysów twarzy i chęci rozpoczęcia wszystkiego od nowa łączy je jeszcze skomplikowana więź z właścicielem posiadłości, którą wynajmują.
Jedno je różni. Emma już nie żyje, Jane jeszcze tak.

Emma zamieszkała przy Folgate Street 1 po napaści, jaka miała miejsce w mieszkaniu jej partnera. Ultranowoczesne mieszkanie, wyposażone w najnowocześniejsze systemy bezpieczeństwa, sprawiają, że kobieta czuje, że może zacząć całkiem nowe życie. A ponieważ w domu obowiązują szczególne zasady, Emma czuje, że pomogą jej ona stworzyć ją na nowo.

Jane, po stracie dziecka i pogorszeniu sytuacji finansowej, szuka nowego mieszkania. Jedynym na jakie je stać to posiadłość przy Folgate Street 1. Po pozytywnym wyniku rekrutacji, kobieta wprowadza się do mieszkania, które skrywa mroczne tajemnice. Zostawiane przed drzwiami budynku bukiety kwiatów, dotarcie do informacji o śmierci poprzedniej lokatorki oraz poczucie bycia ciągle obserwowanym, zmusza Jane do prześledzenia historii domu oraz ludzi z nim związanych. Jakie tajemnice kryje Edward? Kochanek Emmy i Jane, a zarazem właściciel budynku? Czy Emma popełnia samobójstwo? A może została zamordowana? Czy to inteligentny system domu do tego doprowadził?

Lokatorka to dobra pozycja, która mocno wciąga. Rozdziały są krótkie, dzięki czemu książkę się szybko czyta. Historię poznajemy z podziałem na to co było przedtem (Emma), oraz tym co dzieje się teraz (Jane). Taki styl przypomina mi trochę „Dziewczynę z pociągu” Pauli Hawkins, bo autorka wykorzystała podobny zabieg.
Pozycja zawiera dużo intryg i zwrotów akcji, które głównie wywołuje Emma. Jedyne moje zastrzeżenie jest do zakończenia. Mam wrażenie jakby za szybko wyszło na jaw, jak doszło do śmierci Emmy, co spowodowało u mnie spadek zainteresowania i napięcia. Ale całość oceniam bardzo pozytywnie.
Zastanawiało mnie, podczas czytania, że żadna osoba, która wprowadzała się do Folgate Street nie miała żadnych obiekcji, gdy już się dowiedziała, że w tym domu doszło do śmierci kilku osób. I to śmierci w niewyjaśnionych okolicznościach. Ja bym się chyba od razu wyniosła. Ale ja bym nawet nie brała pod uwagę miejsca, gdzie nie mogłabym trzymać książek oraz zwierząt. Bez nich nie umiem żyć.

1 komentarz:

  1. Książka mi się bardzo podobała, jednak porównanie jej do twórczości Pauli Hawkins mnie trochę razi :) Hawkins, według mnie, napisała do tej pory dwa gnioty. W ogóle nie przekonały mnie jej książki. Zaś Lokatorka jest ciekawa, trzyma w napięciu i zaskakuje. Uważam, że zdradziłaś trochę za dużo z fabuły w swojej recenzji :) Dobrze, że przeczytałam ją już po lekturze "Lokatorki" :D

    Pozdrawiam, Natalia

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)