Powered By Blogger

poniedziałek, 30 marca 2020

Recenzja „Słowiański amulet” - Renata Kosin

Tytuł: „Słowiański amulet” 
Autor: Renata Kosin 
Wydawnictwo: Filia 
Ilość stron: 400 
Ocena: 7/10

 Opis 
W Przytulisku zachodzą wielkie zmiany. 
Niektórzy członkowie rodziny zostają, inni opuszczają rodzinne gniazdo i wyruszają szukać dla siebie nowego miejsca. W Warszawie, Petersburgu, Wilnie… Ścieżki ich życia mimo to wciąż się przeplatają. Granice przeszłości i teraźniejszości zacierają się, a to, co wydawało się bez znaczenia, nagle staje się istotne. 
Historia lubi się powtarzać, czasem zaskakuje, skłania do refleksji i podejmowania nowych wyzwań. 
Michalina, praprawnuczka Arachny, z coraz większym zaangażowaniem zgłębia rodzinną przeszłość i podąża śladami przodków. W ten sposób poznaje sekret starego słowiańskiego amuletu. Srebrny wisior w kształcie kołowrotka, należący niegdyś do najbardziej tajemniczej członkini rodu, okazuje się kluczem do odkrycia największej rodzinnej tajemnicy. Nie otwiera jednak wszystkich drzwi. By je uchylić, trzeba zrobić i poświęcić więcej. 
/opis pochodzi od wydawcy/
Moja ocena 
Kolejne spotkanie z rodziną Śmiałowskich było równie udane jak to pierwsze. Tym razem towarzyszymy Michalinie w wyborze jej życiowej ścieżki, wkraczaniu w dorosłość, przeprowadzce do nowego miejsca, jakim jest stolica Polski. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że nic już nie będzie takie jak kiedyś, i ta świadomość jej się nie podoba. Oprócz rozłąki z rodziną i tęsknotą za życiem na wsi, musi zmagać się również z ochłodzeniem jej relacji z ukochanym chłopakiem. Nadal jednak jest pod wielkim wrażeniem pamiętnika dziadka Antoniego. Dlatego wzięła sobie za cel, ustalić dalsze losy swoich dalekich krewnych. 


Za to w Przytulisku w roku 1920 nie dzieje się najlepiej. Kraj nie zdążył się podnieść po I wojnie światowej, a już rozpoczął się kolejny trudny etap dla ludzi, nawet tych mieszkających na wsiach. Grabieże, gwałty i palenie domów to nieszczęścia jakie nękają ludność ze strony oddziałów bolszewickich. Nawet Śmiałowskich nie oszczędził los. Im również przyszło się zmierzyć ze stratą. W tych burzliwych i niepewnych czasach, rodzina znów się rozdziela. Część osób wyjeżdża na studia, zaciąga się do wojska. Ale będą też powroty i przypadkowe spotkania z nieprzypadkowymi ludźmi. 
W części pierwszej poznaliśmy zdolność Arachny do tkania ludzkiego losu. Drugi tom zdradza nam kolejną zagadkę związaną z jej amuletem w kształcie kołowrotka. 

„Słowiański amulet” to udana kontynuacja dziejów rodziny Śmiałowskich. Kolejne spotkanie ze znanymi nam już postaciami, nadal cieszy. Tajemnice skrywane przez dziadka Antoniego oraz przez Arachnę powoli wychodzą na światło dzienne i coraz więcej dowiadujemy się o przeszłości członków rodu. Trochę mało było tutaj tej słowiańskości. Mam wrażenie, że w tomie pierwszym o wiele większy nacisk położyła autorka, by przybliżyć nam te obrzędy. Choć nadal widzimy, że religia chrześcijańska wiele z nich czerpie. Jednak mam wrażenie, że w tym tomie więcej jest wydarzeń historycznych wplecionych w fabułę. Postacie są tak jak otaczający nas ludzie: jednych kochamy, innych unikamy, co dodaje tej powieści realizmu. Jesteśmy w stanie wyobrazić sobie taką rodzinę i każdego jej członka. 

Jeśli lubicie takie wielowątkowe powieści obyczajowe, które nawiązują do dawnego życia na wsi i wykorzystują historyczne wydarzenia, by wpłynąć na fabułę to zachęcam Was do zapoznania się z tą serią. Ja z wielką przyjemnością znów odwiedziłam Przytulisko i Bujany, by bliżej poznać Arachnę i jej ród. 

Za egzemplarz do recenzji bardzo dziekuję

12 komentarzy:

  1. Lubię takie klimaty. Zapisuję sobie tytuł tej książki na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię twórczość autorki, seria świetna, czekam na 3 tom :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria jest mi nieznana, ale czuję, że mogłaby mi się spodobać. ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubie powieści rodzinne. Chyba mam ochotę na ten cykl

    OdpowiedzUsuń
  5. Na wiosnę wydaje się idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z chęcią rozejrzę się za tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany, po tytule myślałam, że to jakaś powieść fantasy o pogańskich czasach xD I taką bym przeczytała, ale sagi rodzinne to nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy to do koca moje klimaty ale chętnie sprawdzę :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię słowiańskie klimaty, będę miała na uwadze tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka wydaje się całkiem przyjemna ^^ moze się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś po nią sięgnę, jeśli będę miała możliwość :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)