Powered By Blogger

wtorek, 24 marca 2020

„Elita Brayshaw High” - Megan Brandy

Tytuł: „Elita Brayshaw High” 
Autor: Megan Brandy 
Wydawnictwo: Filia 
Ilość stron: 454 
Ocena: 4/10
 Opis 
„Dziewczyny takie jak ty, nie są mile przyjmowane w podobnych miejscach, więc się nie wychylaj i odwracaj wzrok”.

Powiedziała opiekunka społeczna, po czym podrzuciła mnie do kolejnej nory zwanej domem dla trudnej młodzieży.
Nie posłuchałam i wzbudziłam zainteresowanie.
Chłopcy próbowali sprawić, bym przestrzegała ich zasad, dostosowała się do zaprowadzonego przez nich porządku społecznego.
Niestety dla nich, nie uznaję zasad.
Niestety dla mnie, są zdeterminowani, by mnie do nich zmusić.
Niesłychanie przystojni i traktowani jak elita, trzęsą szkołą średnią Brayshaw High.
A ja jestem dziewczyną, która stoi im na drodze. 
/opis pochodzi od wydawcy/
Moja ocena 
Po opisie książki nie spodziewałam się romansu. Liczyłam na wyszukaną intrygę, knucie i spiskowanie w walce o dominację. Jednak książka nie do końca spełniła moje oczekiwania. Mam z nią niemały problem. Nie wiem nawet do kogo jest skierowana? Mnie jako dorosłą osobę denerwowało lekceważące podejście nastolatków do autorytetów, norm społecznych i nieprzestrzegania wszelkich zasad. W moim odczuciu jest nierealne, aby całą szkołą i miastem rządziła trójka niepełnoletnich chłopaków! Z drugiej strony nie poleciłabym jej mojej nastoletniej córce (gdybym ją miała!). Ostry i dosadny język, przedmiotowe traktowanie kobiet, oparcie fabuły głównie o erotyczne napięcie między dziewczyną, a chłopakiem wydaje mi się słabym pomysłem na książkę dla młodzieży. 

Nie jest jednak tak, że książka w ogóle mi się nie podobała.  Polubiłam główną bohaterkę. 
Raven jest siedemnastolatką mocno doświadczoną przez życie. Ma matkę, która ćpa i się prostytuuje kompletnie nie dbając o potrzeby swojej córki. Dziewczyna od najmłodszych lat skazana jest sama na siebie. Gdziekolwiek się pojawia, patrzą na nią przez pryzmat tego kim jest jej matka, zakładając, że jaka mama taka córka. Przez to nauczyła się nie okazywać swoich uczuć i nie angażować się w żadne relacje. Jest zadziorna i nie da sobą pomiatać. Jednak denerwowało mnie w niej to, że czasami dla super wyrzeźbionej męskiej sylwetki traciła rozum. 
Od dawna tuła się po różnych szkołach, aż trafia do Brayshaw High. Jej pierwszy dzień w nowej szkole, rozpoczyna się od zadarcia z trójką chłopców, którzy nazywani są elitą. I tutaj rozpoczyna się seria upokorzeń i wyzwisk by zniszczyć dziewczynę. 

Trójka chłopaków z początku mnie mocno denerwowała. Z czasem nauczyłam się ich ignorować podobnie jak czyniła to Rae. Im bliżej ich poznajemy tym bardziej rozumiemy ich relacje i maski jakie nakładają. Choć nadal nie akceptuję ich rozwiązywania problemów. 

Czasami miałam też kłopot z połapaniem się w fabule. Miałam wrażenie jakby autorka nie do końca była pewna w jakim kierunku chce pociągnąć tą historię i zmieniała co chwilę zdanie. Również to niezdecydowanie Raven zaczęło być irytujące. Było wiele sytuacji, gdy zachowywała się jak nieszanująca się dziewczyna, choć od wszystkich wymagała, by nie brali ją za łatwą. 

„Elita z Brayshaw High” zmyliła mnie opisem. Zapowiadała historię z dreszczykiem niepokoju, może z jakąś zagadką do rozwiązania. Okazała się średnią młodzieżówką z wulgarnym językiem i buzującym testosteronem. To zdecydowanie nie jest książka dla mnie. Choć byłam ciekawa jak potoczą się dalsze losy Raven, to po przeczytaniu książki czuję się zawiedziona. Raczej nie sięgnę po kolejne części. Jednak dla osób, które lubią zbuntowane nastolatki i facetów, którzy są aroganccy powieść może spełnić ich oczekiwania.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję 



8 komentarzy:

  1. Czasami te opisy potrafią zmylić. Akurat Tobie udało się na taki trafić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem, to nie jest książka dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za ostrzeżenie. Będę omijać szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tę książkę i mam podobne zdanie na jej temat. W ogóle do mnie nie przemówiła jako książka dla młodzieży czy young adult, tak samo spodziewałam się knucia i intryg, a dostałam historię o niczym. Trudno nazwać ją nawet romansem, bo za grosz tam romantyzmu, a dialogi i niektóre fragmenty pozostawiają niesmak... jakaś taka żałosna moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam tej książki ale bardzo mnie ciekawiła. Nie wiem czy po nią sięgnąć bo tak jak Ty nie lubię takich średnich młodzieżówek. Wiem za to komu na pewno będzie się podobała ta książka i na pewno tej osobie polecę bo ona w takim klimacie szkolnym gustuje.
    https://wedrowniczeczytadelko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Obecnie sięgam po książki z innego gatunku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To raczej nie jest książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem Ci, że mnie do tej powieści nic nie zachęca ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)