Powered By Blogger

czwartek, 21 lutego 2019

Muza Koszmarów - Laini Taylor [przedpremierowo]

Tytuł: „Muza Koszmarów” 
Autor: Laini Taylor 
Wydawnictwo: SQN 
Ilość stron: 512 
Ocena: 8/10
Opis 
Lazlo i Sarai nie są już dłużej tym, czym byli. Sarai, Muza Koszmarów, dopiero odkrywa pełnię swoich możliwości, tymczasem Lazlo musi dokonać wyboru niemożliwego: ocalić życie ukochanej czy wszystkich mieszkańców Szlochu? Otwarcie zapomnianych drzwi do nowych światów zamiast odpowiedzi przynosi wiele pytań – czy bohaterowie zawsze muszą zabijać potwory, czy mogą je... ocalić? 
 Miłość i nienawiść, zemsta i łaska, zniszczenie i zbawienie ścierają się ze sobą w tej zadziwiającej i chwytającej za serce kontynuacji Marzyciela. 
/opis wydawcy/
Moja opinia 
„Muza Koszmarów” jest kontynuacją wydarzeń, które rozegrały się na kartach książki „Marzyciel”, i choć autorka przybliża w skrócie wydarzenia z poprzedniego tomu, jest to tylko przypomnienie dla czytelników. Dlatego zdecydowanie zalecane jest czytanie ich z zachowaniem chronologii. 
Zarówno Sarai jak i Lazlo muszą pogodzić się ze zmianami jakie ich spotkały. Nie jest to takie proste, bo Minya nadal nie daje się wyzwolić z poczucia zemsty, który przez lata był sensem jej istnienia. Rozmowy na nic się nie zdają, dlatego muszą wymyślić inny sposób by uratować Szloch i jego mieszkańców. 
Oprócz obserwowania z zapartym tchem wydarzeń na pokładzie metalowego serafina, poznajemy również historię dwóch dziewczynek. 
Kora i Nova to siostry bardzo mocno ze sobą związane. Wychowuje je surowy ojciec i nienawidząca ich macocha. Dziewczynki marzą by, podobnie jak ich matka, znaleźć się w gronie bogów, bo są przekonane, że aktualne życie, które wiodą, nie jest ich przeznaczeniem. Gdy jednak stają przed obliczem niebieskoskórych istot, wydarzenia nie potoczą się po ich myśli. 
Przywołanie historii Kory i Novy wyjaśni wiele zagadek, które pojawiły się w pierwszym tomie i stworzy spójną całość udzielając odpowiedzi na kłębiące się w głowie pytania. A sama Nova swoją zemstą nieźle skomplikuje życie mieszkańców Cytadeli i Szlochu. 

„Muza Koszmarów” zdecydowanie dorównuje „Marzycielowi”. W powieści znajdziemy te same elementy za które pokochaliśmy tom pierwszy. Nadal akcja nie pozwala się nudzić, mamy tutaj
mnóstwo intryg i nagromadzenie problemów, które wprowadzają w czytelniku poczucie napięcia, przez co książki nie sposób odłożyć na półkę. Mając do czynienia z tak różnymi postaciami i ich charakterami, dialogi między nimi dostarczają czytelnikowi dużo radości. Jakbyśmy przysłuchiwali się przekomarzaniom najlepszych przyjaciół, czasem nie sposób nie wybuchnąć śmiechem. Autorka świetnie połączyła niepokój o losy bohaterów z rozładowaniem napięcia poprzez sarkazm. 
Bohaterowie ulegli zmianom. Wydorośleli, dojrzeli i zmężnieli. Zamiast chować się za plecami Minyi, wzięli sprawy w swoje ręce i dzielnie stawiali czoła przeciwnościom. 

Książkę gorąco polecam wszystkim fanom „Marzyciela”. Pewnie z niecierpliwością czekaliście na wieści z Cytadeli. Już 27.02. będziecie mieli okazję się tego dowiedzieć. Tego dnia swoją premierę ma właśnie „Muza Koszmarów”.

Książkę przeczytałam dzięki współpracy z portalem Czytam Pierwszy!
Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

9 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszej części. Wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele dobrego o tej serii słyszałam, niestety jeszcze obie części przede mną :D
    Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna okładka, tak samo jak okładka "Marzyciela". Żadnej nie czytałam, ale może sięgnę kiedyś :)

    Z e-BOOKIEM POD RĘKĘ

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam pierwszej części, chociaż ten tytuł obił mi się o uszy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rok temu przeczytałam zaledwie 50 stron "Marzyciela", dlatego nawet nie mam pojęcia, co to za postacie (poza Lazlo) i o co chodzi w ich historiach, dlatego na "Muzę koszmarów" muszę jeszcze trochę poczekać, ale fajnie, że lektura ci się podobała c:
    Pozdrawiam.

    http://demoniczne-ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest to mój gatunek, dlatego nie wiem czy kiedyś sięgnę po tę książkę ale już obiła mi się o uszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam tej serii, ale słyszałam o pierwszym tomie. Lubię czasami poczytać takie gatunki, więc jeśli gdzieś w księgarni rzuci mi się w oczy pierwsza część, to na pewno po nią sięgnę, a jak mi się spodoba to na szczęście już będzie po premierze "Muzy Koszmarów" :)

    Pozdrawiam,
    Fantastic Chapter

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie przeczytałam pierwszej części, ale mam w planach obie. Jestem ich ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam okazji zapoznać się z pierwszą częścią. Będę miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)