Powered By Blogger

sobota, 16 września 2017

Kroniki Jaaru. Księga Luster

Tytuł: Kroniki Jaaru. Księga Luster
Autor: Adam Faber
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 450
Ocena: 8/10

Dzisiaj przeniesiemy się w podróż do Jarru. Gotowi na spotkanie ferów, jednorożców, likantusów oraz czarownic? No to w drogę.

Sztyletem mocy tworzę te drzwi,
Niech świat równoległy ukażą mi.
Konkretne miejsce, konkretny czas
Chcę się tam znaleźć, przenieś mnie tam!”

Kate Hallander to typowa nastolatka, która mieszka u swojej cioci w Londynie i wiedzie spokojne życie. Pewnego dnia, wbrew woli cioci, odwiedza tajemniczy sklep pełen czarodziejskich przedmiotów. Od właścicielki otrzymuje dziwną księgę. Ale to nie jest zwykła księga, a Księga Luster, która zawiera różne zaklęcia. Jest też portalem do magicznego świata Jaaru, w którym Kate pozna swoją przepowiednię.

Fion jest ferem. Jego relacje z ojcem stają się bardzo napięte, z powodu różnicy poglądów. Po jednej z kłótni, fer opuszcza rodzinny dom i z pomocą nimfy Erato przywołuje przypisaną mu czarownicę. Jednak Fion nie wie, że Erato wykorzystuje jego naiwność dla własnych celów.

Tymczasem w Londynie, ze sklepu dla czarownic znika magiczny kamień o wielkiej mocy.

Czy Kate jako początkująca wiedźma poradzi sobie w świecie Jaaru, mając u boku ekscentryczne fery i wyniosłego jednorożca? Jaki nikczemny plan skrywa Erato? Czy magiczny kamień uda się odnaleźć?

Książka ma na okładce porównanie do Harrego Pottera. Moim zdaniem jest to duża przesada. Może i widać kilka inspiracji, ale powieść Rowling nie ma sobie równych.
„Kroniki Jaaru” również mi się podobały, ale niestety w zestawieniu z Harrym wiele tracą. Jednak na list z Hogwartu nie mam już co liczyć, natomiast do Jaaru mogą trafić czarownice, dzieci i obłąkani więc jeszcze mam szansę ;-)

„Księgę Luster” czyta się bardzo szybko dzięki dużej czcionce. Historia wykreowana przez autora bardzo wciąga. Stopniowo poznajemy bohaterów i świat w jakim żyją.
Mimo, że książka ma ponad 400 stron, mam wielki niedosyt jeśli chodzi o opis świata równoległego do świata ludzi, czyli opis Jaaru. Zresztą koniec książki nie przynosi rozwiązania wszystkich zagadek, więc czuje się, że będzie kolejny tom. I bardzo dobrze, bo dobre książki powinny mieć swoje kontynuacje.
Główna bohaterka jest z tych, które lubią robić wszystko na przekór. Miałam absolutną pewność że Kate, słysząc słowa ciotki aby nie interesowała się sklepem z tajemniczym kamieniem na wystawie, skieruje swoje kroki właśnie tam. Przecież zakazany owoc smakuje najlepiej. Szkoda, że dorośli o tym zapominają ;-) Może to uchroniłoby wiele istnień od niewłaściwych decyzji.
Również Fion ma w sobie młodzieńczą niecierpliwość, która tylko komplikuje jego sytuację. Nic dziwnego, że są sobie przypisani. Jedak moja ulubioną postacią był jednorożec Jawis. Zawsze lubiłam jednorożce za ich dumę i odwagę. Może Jawis tej drugiej cechy nie ma w nadmiarze, ale nie zmienia to faktu, że i o nim jest mowa w przepowiedni.
Jest w książce też jeden moment, w którym się wzruszyłam. I gdyby nie to, że przypadł on akurat jak jechałam autobusem to bym się rozpłakała.

„Kroniki Jaaru” pozwalają się zrelaksować i uciec od problemów codzienności. Mnie skutecznie odciągała od nerwów, które na początku września pojawiają się w mojej pracy. Dzięki Kate i Fionie mogłam naładować akumulatory i znaleźć przyjemność w ciągu męczącego tygodnia. Książka skierowana jest do młodzieży, ale ja jako dorosły czytelnik również się przy niej świetnie bawiłam i już czekam na drugą część licząc, że wciągnie mnie równie mocno.

1 komentarz:

  1. Miałam takie same wrażenia :) Kroniki Jaaru też pozwoliły mi się zrelaksować po cięższej lekturze innego tytułu :) Może nie jest to must have dla dorosłych ale młodzieży się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)