Powered By Blogger

sobota, 22 sierpnia 2020

"Miecz Lelka" Tom 2 serii "Strażnicy Starego Lasu" - Grzegorz Gajek

Tytuł: „Strażnicy Starego Lasu. Miecz Lelka”
Autor: Grzegorz Gajek
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 293
Ocena: 7/10
 
Opis
Choć przeklęta mgła ustąpiła, misji Lelka i jego przyjaciół daleko jeszcze do końca. Zbliża się listopadowe święto Powłóki, czas, gdy granica pomiędzy światem żywych a światem umarłych staje się cienka, by nowe dusze mogły zająć miejsce starych. Tyle że coś zaburza zwyczajowy cykl. Leśne istoty zachowują się, jakby powoli traciły rozum.
Jakby tego było mało, w Starym Lesie wyrasta nowa potęga, tajemnicza istota zwana Królem Wierzb. Czy okaże się ona wrogiem, czy sprzymierzeńcem? I czy Lelkowi, Modraszce, Fafkelowi i Mojmirowi uda się wreszcie przywrócić równowagę w pradawnych kniejach?
/opis pochodzi od wydawcy/
 
Moja ocena
Druga część przygód naszej drużyny, jest równie niebezpieczna i trudna do zrealizowania. Grupie brakuje przewodnika, ale po rozczarowaniach z poprzednimi mędrcami, obawiają się oni zdrady. Zdając sobie sprawę, że przeciwnik jest od nich zdecydowanie potężniejszy, muszą podszkolić swoje umiejętności. Lelek razem z Fafkelem udają się do Zamrowego Kurhanu, by leszy nauczył się władać żelastwem. Tym samym strażnik lasu będzie musiał zmierzyć się ze swoimi przekonaniami, które go ukształtowały. Spotkanie z wojownikami będzie o tyle trudniejsze, że znajdzie się wśród swoich bliskich, których przed laty opuścił.
Modraszka w towarzystwie Mojmira wyrusza na poszukiwania wiedźmy Strychy, aby poznać zaklęcia pomocne w walce ze Żmijem. Nie wszystko jednak pójdzie zgodnie z planem. Szukanie sojuszników również nie będzie dla drużyny łatwym zadaniem, gdyż przebiegły Żmij potrafi skutecznie skłócić ludzi i leśne stworzenia, by napuszczać ich na siebie.

W powieści zdecydowanie mniej jest słów, które pochodzą z gwary i uważam, że jest to jak najbardziej na plus. Nadal styl staromowy jest zachowany, ale już nie wpływa to aż tak mocno na odbiór treści, dzięki czemu łatwiej się skupić na fabule. Pojawiają się nowe postacie, jak Białka - siostra Lelka czy Wandena - osierocona przez Żmija dziewczyna, która chce pomścić swoją rodzinę. Jednak choć łączy ich wspólny cel, nie wszyscy chcą go osiągnąć w ten sam sposób.


Mocną stroną powieści nadal są dobrze wykreowani bohaterowie. Tym razem do zespołu dołącza Białka, która podobnie jak Mojmir doskonale radzi sobie w walce. Jednak jej nastawienie do ludzi jest inne niż Lelka, więc relacja z chłopakiem z Wierzb jest mocno napięta. Ale doskonale czyta się dialogi między członkami grupy, pełne docinek, ale i troski. Nadal moimi ulubionymi postaciami jest Mojmir i Fafkel. Ta dwójka jest duetem, który doskonale się uzupełnia. 
 
„- Postaraj się nie patrzeć, a widzieć. Bo kiedy patrzysz, szukasz tego co jest, a kiedy widzisz, możesz też dostrzec, czego nie ma.” 
 

Druga część serii „Strażnicy Starego Lasu” jest opowieścią o przemianach jakie zachodzą w uczestnikach, szczególnie w Lelku. Zdaje on sobie sprawę, że drużyna potrzebuje wodza i stara się on pełnić tę rolę. Nadal jest to jednak grupa, w której ważna jest lojalność, zaufanie i przyjaźń.

Tempo akcji jest zrównoważone. Mamy dynamiczne sceny, ale i chwilę na zastanowienie oraz przemyślenie kolejnych decyzji. W książce czuć również słowiański klimat, choć chyba nie jest on aż tak widoczny jak w „Białej wieży”. Nadal jednak towarzyszą nam słowiańskie bóstwa i pradawne zwyczaje, a nawet przerażające bestie.
Jeżeli polubiliście się z dwójką leszych, wojem Mojmirem i dzielnym skrzatem to druga część ich niebezpiecznej misji, jest dla was pozycją obowiązkową. 
 
Dla osób, które chcą poznać fragment tej książki, by samemu ocenić czy warto po nią siegnąć, zachęcam do odwiedzenia TEJ STRONY. Możecie wysłuchać pierwszego rozdziału książki czytanej przez samego autora. 
 
Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję 
 
 


9 komentarzy:

  1. Ja jeszcze się nie zdecydowałam czy sięgnąć po pierwszą część. Świetnie, że drugi tom jest równie dobry jak pierwszy.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że można wysłuchać fragment książki. Twoja recenzja zachęca do jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Motywy słowiańskie przeżywają teraz istny renesans z literaturze. Jeszcze niedawno nikt po nie nie sięgał, a od jakiegoś czasu mam wrażenie, że wszyscy to robią. Nie wiem, czy się cieszyć, czy nie. Z jednej strony dobrze, a z drugiej powoli ten temat staje się oklepany. :) Na pewno atutem tego cyklu jest gwara, która pozwala lepiej wczuć się w cały klimat. Myślę jednak, że ja sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Motywy słońwiańskie? Przeczytałabym :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam przyjemności poznać ani pierwszej, ani drugiej części, ale brzmi naprawdę interesująco. Ciekawą mnie bohaterowie, no i oczywiście akcenty słowiańskie. Ostatnio faktycznie coś ich dużo w literaturze, ale to dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie jestem przekonana, czy odnalazła bym się w tej historii. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie do końca trafia w moje gusta :(
    Zapraszam: czytanko.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaintrygowałaś mnie. W wolnej chwili posłucham sobie fragmentu.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)