Powered By Blogger

wtorek, 20 sierpnia 2019

Recenzja "Non Stop" - Brian Aldiss

Tytuł: „Non stop” 
Autor: Brian Aldiss  
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS 
Ilość stron: 298 
Ocena: 7/10
 O książce 
Plemię Roya Complaina żyje w Pokładach porośniętych wybujałą i dziką roślinnością, walcząc o przetrwanie w nieprzyjaznym świecie. Wrogami są inne plemiona ludzi, flora i fauna. Istnieją też dalsze zagrożenia – mityczni Ludzie z Dziobu, legendarni Giganci czy przerażający Obcy.
 
Inną legendą jest ta, że wszystkie Pokłady są zamknięte w pojemniku zwanym statkiem, który przemierza pustkę od jednego świata do drugiego. Complain nie wie, które z opowieści starszyzny są prawdziwe, ale w trakcie swojej samotnej odysei przekona się, że prawda jest jeszcze bardziej przerażająca. 
/opis wydawcy/
Moja opinia 
Debiutancka powieść Non stop Briana Aldissa została wydana w 1958 roku, a w Polsce swoją premierę miała w 1975. Teraz dzięki serii Wehikuł Czasu Dom Wydawniczy REBIS wznawia klasyki literatury science fiction. Choć po ten gatunek nie sięgam często, postanowiłam zapoznać się z treścią książki i nie żałuję. 


Historia rozgrywa się na pokładzie statku kosmicznego. Głównym bohaterem jest Roy Complain, który w swoim plemieniu ogrywa rolę myśliwego. Jego ambicją jest awans na strażnika, jednak nic nie wskazuje na to, aby jego marzenie miało się spełnić. W dodatku podczas jednego z polowań zostaje porwana jego żona, co już w ogóle degraduje go w hierarchii całej społeczności Kwater. Nie mając już nic do stracenia, wyrusza w podróż z małą grupką ludzi na Martwe Drogi, by odkryć prawdę o świecie jaki ich otacza. 
Żyjąc w Kwaterach, wśród ludzi krążyły dziwne plotki o Gigantach i Obcych. A jak wiadomo w każdej legendzie jest ziarnko prawdy. Jaki będzie kres podróży piątki śmiałków? A może są to desperaci, którym już nic w życiu nie pozostało niż udać się w dzicz i wyruszyć w Długą Podróż?

Mimo, że od wydania tej powieści minęło ponad 60 lat, to opisane przez Aldissa technologie wcale
się nie zestarzały. Pokonując kolejne pokłady razem z bohaterami odkrywamy dziwne, a czasem przerażające tajemnice o Nauce jaka głoszona była w Kwaterach. Roy, choć sceptycznie podchodził do teorii, że świat w jakim żyją to statek, podczas podróży wiele razy będzie musiał zmierzyć się z prawdą, która diametralnie zmieni jego wyobrażenia. 

Choć książka nie jest gruba, zawiera niecałe 300 stron, przeczytanie jej zajęło mi kilka dni. Mimo że rozdziały są krótkie, to po odłożeniu książki na półkę zapominałam w jakim miejscu przerwałam czytanie. Przez to trochę gubiłam zainteresowanie dalszą historią. Ale gdzieś tak w połowie powieści, zaczyna się dziać tyle, że od książki było się trudno oderwać. Akcja nagle przyspiesza, prawda wychodzi na jaw i rozpoczyna się heroiczna walka o przetrwanie. A zakończenie łączy w całość wcześniejsze poszlaki i sprawia, że czytelnik doskonale rozumie rozterki i decyzje każdej ze stron. Powieść w ciekawy sposób przedstawia nam, że nic nie jest takie jakim się wydaje. 

Bohaterowie w powieści są dobrze wykreowani. W zależności od plemienia w jakim przyszło im żyć, są różnorodni pod względem moralności, wykształcenia, stylu życia, wierzeń. Również fauna i flora na statku są ciekawie opisane. Przerażające i niezwykle inteligentne szczury, które poruszają się w przewodach wentylacyjnych czy wszędobylskie poniki, które, gdy tylko mają światło rosną bujnie i gęsto. To nadaje powieści klimatu grozy i dreszczyku emocji, gdy towarzyszymy Royowi w jego podróży. Strach budzą również Giganci, którzy czasem ukazują się ludziom. Ich zamiary nie są do końca znane, nie wiemy jakie mają plany i po czyjej są stronie. Jak w ogóle wzięły się na pokładzie statku? Równie tajemniczymi postaciami są Obcy, którzy tak samo nagle jak się pojawiają, tak w mgnieniu oka znikają. Jest co odkrywać podczas czytania tej historii. 

Non stop to dobra powieść science fiction, która pomimo upływu lat nie straciła na wartości. Mała ilość stron mieści w sobie całkiem dobrze wykreowany świat z masą niebezpieczeństw i tajemnic. Książka powinna zadowolić miłośników tego gatunku oraz tych lubiących przewrotne historie rozgrywające się w kosmosie. 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dom wydawniczy REBIS


16 komentarzy:

  1. Świetna recenzja, ale to zupełnie nie moje klimaty czytelnicze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię tego typu książki

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce, pomimo trudnego początku, może kiedyś po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mówię, że nie lubię tego gatunku bo lubię ale statki kosmiczne to raczej nie do końca to.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale chciałabym się z nią bliżej poznać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przekonałam się jakiś czas temu do takich książek, więc możliwe, że dam jej szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Science fiction to zdecydowanie nie mój gatunek, więc sobie odpuszczę czytanie. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No to ja przez Ciebie właśnie dopisałam kolejną książkę do listy do przeczytania. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem, SF ostatnio sporo czytałam ale może za jakiś czas...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładna okładka, ale nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem nią zainteresowana ❥

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię science fiction ale nie każda książka mi podejdzie. Tu po recenzji nie poczułam, że to książka, która by mnie wciągnęła.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mimo że nie jestem miłośniczką gatunku, tą jestem zaciekawiona.

    OdpowiedzUsuń
  14. Klasyka sf wiecznie młoda, niedługo sięgnę po „Non stop”

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)