Powered By Blogger

poniedziałek, 1 czerwca 2020

„Tragedia na przełęczy Diatłowa. Historia bez końca” - Alice Lugen

Tytuł: „Tragedia na przełęczy Diatłowa. Historia bez końca”
Autor: Alice Lugen
Wydawnictwo: Czarne
Ilość stron: 280
Ocena: 8/10
 
Pod koniec stycznia 1959 roku grupa turystów, w skład której wchodzili głównie studenci i absolwenci Politechniki Uralskiej, zdecydowało się na wyprawę by zdobyć górę Otorten. Byli to doświadczeni ludzie, którzy już nie jedną wyprawę mieli za sobą i doskonale zdawali sobie sprawę, z warunków pogodowych jakie panują na Uralu Północnym zimą. Przewodził im Igor Diatłow, charyzmatyczny młody mężczyzna, do którego na wyprawy ustawiały się tłumy chętnych. Wyprawa, która miała uczcić kolejny zjazd KPZR, okazała się ogromną tragedią i chyba największą tajemnicą ZSRR. Z dziewiątki uczestników wyprawy nikt nie przeżył. Ich namiot został znaleziony rozcięty, a ciała studentów znajdowały się w różnych odległościach od rozbitego obozu. Widać, że opuszczali swoje schronienie w pośpiechu. Większość nie zdążyła się odpowiednio ubrać, wybiegli bez butów i kurtek w nocny mróz. Desperacko walczyli o przetrwanie próbując rozpalić ognisko i choć trochę się ogrzać. Oficjalną wersją zgonów młodych uczestników wyprawy jest hipotermia. Jednak nie wyjaśnia ona obrażeń, które znajdują się na ciele niektórych uczestników, takich jak stłuczenia czy popękane żebra. Również powód jaki zmusił turystów do opuszczenia namiotu, jest dość tajemniczy i do dzisiaj nie wiadomo co tak naprawdę się stało na zboczu góry Chołatczachl.


Lektura tej książki przybliża nam sylwetki wszystkich uczestników wyprawy, a sposób narracji sprawia, że czujemy się kolejnym członkiem grupy, który towarzyszy im w drodze na Otorten. Opisy znalezionych ciał, działają na wyobraźnię i wzbudzają w czytelniku poczucie grozy. Prowadzone śledztwo obnaża nieprawidłowości w funkcjonowaniu sekcji turystycznej na Uczelni. Brak mapy w dokumentacji wyprawy, niezabranie radioodbiornika przez grupę by móc wezwać pomoc, czy pomylenie dat powrotu ekipy, to tylko część błędów jakie miały wpływ na opóźnienie akcji poszukiwawczej.

Reportaż Alice Lugen skupia się przede wszystkim, na zrozumieniu działań władzy
Związku Radzieckiego, który odegrał w tej smutnej historii dość znaczną rolę. Odsuwanie od śledztwa ludzi, którzy za wszelką cenę chcieli poznać prawdę, utajnianie akt sprawy, tak doskonale się wpisuje w znany nam już model postępowania ZSRR w sytuacji manipulowania faktami, jakie pamiętamy za czasów katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu. Po raz kolejny osoby odpowiedzialne za sprawowanie władzy w kraju pokazują, że ważniejsze od ludzkiego życia, jest utrzymanie w tajemnicy badań nad bronią atomową. Polityka kolejny raz wzięła górę nad ludzkimi odruchami.

Przerażające jest to, że chyba już nigdy nie poznamy prawdy o tym, czego doświadczyli diatłowcy. Część akt nadal jest tajna, inne poginęły lub zostały źle skatalogowane i trudno je odnaleźć. Osoby pracujące przy śledztwie albo boją się mówić o ich wyniku, albo już nie żyją. I tak historia ta pozostanie chyba na zawsze w kwestii domysłów i licznych teorii spiskowych.

Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję
Wydawnictwu CZARNE!

12 komentarzy:

  1. Chyba każdy słyszał o tej tajemniczej sprawie. Oglądałam film oparty na tych wydarzeniach. Książki jeszcze nie miałam okazji przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć interesuję się tematyką górską, o tej tragedii jakoś nigdy dotąd nie słyszałam, dopóki nie natknęłam się na tę książkę. Chętnie sięgnę po nią, jeśli będę miała okazję i uzupełnię swoją wiedzę. Choć usilnie jej poszukiwać nie będę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tym reportażu ale brzmi interesująco :)
    Grovebooks

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze lubiłam filmy na tematy wypraw, sposobów przetrwania, walki o życie. Książki nie miałam okazji przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z jednej strony takie niedomknięte sprawy są mega interesujące, ale też frustrujące - jako ciekawa osoba zawsze lubię mieć każdą wiadomość domkniętą do końca, bez domysłów czy spekulacji. Co nie zmienia faktu, że historia wydaje się naprawdę zatrważająca. Przyjrzę się jej bliżej. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam już tę książkę na swojej liście do przeczytania. Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że podjęłam dobrą decyzję.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem ciekawa jak ta sprawa została przedstawiona w tej publikacji, dlatego chętnie po nią sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie moje klimaty, choć na pewno książka może być dla wielu bardzo interesująca

    OdpowiedzUsuń
  9. W tym temacie oglądałam filmy dokumentalne, ale książki również jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta historia bardzo mnie interesuje, więc z ciekawością sięgnę po ten reportaż :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już od dawna zerkam na tę książkę a ona stara się mnie skusić. I może skusi, tylko nie wiem kiedy znajdę na nią czas...

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)