Powered By Blogger

niedziela, 29 października 2017

Ciemna strona. Mud Vein



Tytuł: Ciemna strona. Mud Vein

Autor:Tarryn Fisher

Wydawnictwo:SQN

Ilość stron: 350

Ocena:10/10




Od momentu kiedy przeczytałam książkę „Margo” Tarryn Fisher, stałam się fanką tej pisarki. „Bad mommy” tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że styl pisania Tarryn jest tym, co lubię najbardziej. Dlatego gdy na portalu CzytamPierwszy mogłam zamówić egzemplarz przedpremierowy jej najnowszej powieści, nie wahałam się. I nie zawiodłam się.
Po raz kolejny Tarryn Fisher zabiera nas w podróż do ciemnej strony jej wyobraźni.

W dniu swoich trzydziestych trzecich urodzin popularna pisarka Senna Richards budzi się uwięziona w obcym domu. Została porwana, ale nie wie przez kogo ani dlaczego. Szybko staje się jasne, że jeśli chce odzyskać wolność, powinna dokładnie przyjrzeć się swojej przeszłości i odczytać pozostawione jej wskazówki. Jednak przeszłość skrywa mroczne tajemnice…
Kobieta uświadamia sobie, że to gra. Wyrafinowana i niebezpieczna. I że tylko prawda może przynieść wyzwolenie.
A jaka jest twoja ciemna strona?

Po raz kolejny Tarryn Fisher zabiera nas w podróż do mrocznych zakamarków ludzkiej psychiki, nie dbając o nasze reakcje. Ukazuje nam świat takim jakim jest, pięknym i brzydkim jednocześnie. Skrajność goni skrajność.
Bohaterowie są stworzeni bardzo realnie. Nie brakuje im wad i zdają sobie sprawę ze swoich słabości. Ich reakcje są adekwatne do spotykających ich sytuacji. Jestem pełna podziwu dla autorki, bo stworzyła postacie tak ludzkie, że ich ból autentycznie boli też czytelnika. Dziwi mnie tylko, że Sennę spotyka tyle złego, ale to też tylko potwierdza realność przedstawionej historii. W końcu życie też każdego doświadcza inaczej. Jednych oszczędza, a innych porządnie przeciąga i daje im w kość.
Książka przez cały czas trzyma w napięciu. Trudno mi było zaufać którejkolwiek z postaci. Każdy był dla mnie podejrzany. Doszukiwałam się nawet teorii spiskowych tam, gdzie ich wcale nie było. A zakończenie i tak mnie zaskoczyło. 


„Wolna wola prowadzi do złych decyzji, a złe decyzje do jazdy po pijaku i potrącenia czyjegoś dziecka. Do morderstw. Do tego, że spędzamy całe życie z niewłaściwą osobą. Gdyby Bóg postanowił, że ludziom nigdy nie będzie przydarzać się nic złego, musiałby odebrać im wolną wolę. Stałby się tyranem, a my jego marionetkami.”


Świetny styl pisania autorki, powoduje, że od książki nie można się oderwać. Jak dla mnie książka jest genialna. Jak zresztą każda, która wyszła z pod pióra Tarryn. Doskonały thriller psychologiczny, który świetnie będzie się czytać przy padającym śniegu za oknem i przy dźwiękach piosenki „Landscape” Florenc Welch. 


sobota, 21 października 2017

Ja, pustelnik. Autobiografia



Tytuł: Ja, pustelnik. Autobiografia
Autor: Piotr Pustelnik, Piotr Trybalski
Wydawnictwo: Literackie
Ilość stron: 480
Ocena: 10/10


Tematem himalaizmu zaczęłam się interesować po przeczytaniu książki o Jerzym Kukuczce. Miało to miejsce w kwietniu tego roku. I chociaż ja jestem ciepłolubna, a  gór się boję, polubiłam czytać o wyprawach w góry wysokie. Pochłonęłam książki Anny Czerwińskiej, czytałam książkę Bieleckiego, Hugo-Badera, Messnera, Krakauera i gdy tylko pojawiają się kolejne o tej tematyce to czuję wewnętrzną potrzebę po nie sięgnąć. Tak było również w przypadku „Ja, pustelnik. Autobiografia”.

„Mówi się, że góry kształtują człowieka. Cóż, to nieprawda. Góry wyciągają z człowieka to, co dobre, i to, co złe. Jego zadaniem jest się określić po którejś ze stron. Doświadczyłem takich wyborów i o tym też się dowiecie.”
Piotr Pustelnik jest trzecim Polakiem, po Jerzym Kukuczce i Krzysztofie Wielickim, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Choć w dzieciństwie miał kłopoty z sercem i rodzice przesadnie dbali o jego bezpieczeństwo, udowodnił, że ma silny charakter i wielką wolę przetrwania. Najchętniej na wyprawy jeździł z ludźmi, których znał, ale zdarzało mu się też wspinać z nowo poznanymi partnerami. Swoje szczyty zdobywał w towarzystwie między innymi Piotra Morawskiego, Petera Hamora, Ryszarda Pawłowskiego. Udowodnił, że zdobycie góry nie jest najważniejsze, najważniejsze jest postępowanie w zgodzie ze swoim sumieniem.


Na początku książki znajdziemy rozdział, który wyjaśni nam slang używany przez alpinistów. Zatem jeżeli nie wiesz co to jest serak, lufa czy kuluar, nie masz zielonego pojęcia do czego wykorzystuje się trasery albo szable śnieżne to ten rozdział wiele wyjaśni. Oprócz wspomnień wspinacza, mamy tutaj notki informujące od współautora książki, które pozwalają uszeregować zdobyta wiedzę. Książka zawiera liczne zdjęcia z wypraw. Możemy podziwiać masywne górskie szczyty, widok z najwyższych miejsc na ziemi oraz poznać inna kulturę. Ja co prawda czytałam książkę w formie ebooka, więc walory estetyczne były znacznie mniejsze niż w przypadku papierowego wydania, ale to nie zmienia faktu, że jest to wielki atut tego wydania.
Myślę, że książkę będzie się świetnie czytało z kubkiem gorącej kawy lub herbaty. Szczególnie gdy za oknem pojawi się śnieg, albo gdy po książkę sięgniemy podczas pobytu w górach. Jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników gór i wspinaczki. Ja jestem w niej zakochana.

wtorek, 17 października 2017

Zakazane życzenie



Tytuł: Zakazane życzenie
Autor: Jessica Khoury
Wydawnictwo:SQN
Ilość stron: 378
Ocena: 7/10




„Zakazane życzenie” jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością tej autorki. Urzekła mnie w książce magiczna okładka. Jeżeli jesteście fanami „Buntowniczki z pustyni” i „Zdrajcy tronu” to ta książka również może wam się spodobać. W niej również występują dżiny, ale tym razem w roli głównej.
Trzy życzenia. Każde ma swoją cenę. Ile warta jest miłość?

Ona jest potężnym dżinnem. On złodziejem z ulicy. Połączyła ich pradawna magia.

Kiedy Aladyn odnajduje magiczną lampę, Zahra zostaje przywrócona światu, którego nie widziała od pięciuset lat. Ludzie i dżinny pozostają w stanie wojny, więc aby przetrwać, musi ukrywać swą tożsamość. Przybierając różne kształty, będzie trwać przy swoim nowym panu aż do czasu, kiedy ten wypowie swoje trzy życzenia.


Wszystko się komplikuje, gdy Nardukha, potężny król dżinnów, oferuje Zahrze szansę całkowitego uwolnienia od magii lampy. Uratowanie siebie oznacza jednak zdradę Aladyna – człowieka, w którym Zahra… zakochała się wbrew sobie. Teraz musi podjąć dramatyczną decyzję: wybrać między wolnością a uczuciem – zakazanym, lecz silniejszym niż wszystko, co znała do tej pory.

Książka bardzo mi się podobała. Mamy tutaj narrację prowadzoną właśnie z punktu widzenia dżina. Język używany przez autorkę jest barwny, a opisy miejsc oddane ze szczegółami co ułatwia przeniesienie się w krainę pełną piasku, magii i przepychu. Dużym atutem powieści są dialogi, które nadają książce lekkości i dowcipu.
Powieść ma bohaterów o bardzo wyrazistych charakterach. Moją ulubioną postacią była Zahra. Niby dżin, ale bardzo ludzki. Jej walka z rodzącym się uczuciem do Aladyna była bardzo dojrzała. Nauczona życiowym doświadczeniem i zdająca sobie sprawę z konsekwencji swoich decyzji, próbuje chronić swojego ukochanego.
Aladyn, który wiele w życiu przeszedł, płonie wolą zemsty. Z czasem jednak jego priorytety ulegają zmianie.
Poznajemy też księżniczkę Kaspidę i jej strażniczki, które są lojalnymi przyjaciółkami i są w stanie oddać życie za swoją władczynię. Dariana, który niedoceniany przez ojca, staje się równie bezwzględny jak on. Spotykamy różne rodzaje dżinów i przekonujemy się, że są to przebiegłe istoty, które cenią tylko swoje dobro, a ludzi mają za nic. Dowiadujemy się, że każde życzenie ma swoją cenę, czasem bardzo okrutną.
Książka uczy nas, że wybranie trudniejszej drogi do zamierzonego celu, które okupione jest wysiłkiem, przynosi więcej satysfakcji niż pójść drogą na skróty. Bohaterowie mogą użyć życzenia aby osiągnąć swój cel, jednak rezygnują z takiej możliwości, bo chcą być wobec siebie uczciwi.
Historia mocno czerpie z baśni i legend arabskich, więc jeśli lubicie takie opowieści, to książka powinna wam się spodobać. Ja jestem zauroczona przedstawioną opowieścią.

Książkę przeczytałam dzięki portalowi Czytam Pierwszy.