Powered By Blogger

poniedziałek, 9 marca 2020

"Marsz w mrok" - Miłosz Fryzeł

Tytuł: „Marsz w mrok”
Autor: Miłosz Fryzeł
Wydawnictwo: Bukowy las 
Ilość stron: 312
Ocena:8/10
Opis 
Cięcie było jedno, precyzyjne. Zwłoki kobiety znalazł o świcie przypadkowy przechodzień. Podkomisarz Daniel Delner oraz jego partnerka, sierżant sztabowa Julia Samarska rozpoczynają śledztwo, na którego przebieg mogą mieć wpływ ich trudne sytuacje życiowe. On tkwi w długoletnim romansie, który coraz bardziej zagraża jego małżeństwu, a ona popada w paranoję związaną z tajemnicą sprzed lat. Choć bardzo szybko aresztują mordercę, to po kolejnych przesłuchaniach sprawa komplikuje się bardziej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Każda uzyskana od podejrzanego odpowiedź prowadzi do nowych pytań. Policjanci rozpoczynają rozgrywkę z przebiegłym osobnikiem, nie zdając sobie sprawy, w jak trudnej sytuacji się znaleźli ani jak wiele poświęceń będzie od nich wymagać ta sprawa. Pozornie proste dochodzenie przeradza się w poszukiwanie zaginionej kobiety, sprawę całej serii brutalnych zabójstw oraz próbę odkupienia win przez ludzi, którzy popełnili zbyt wiele błędów. 
Miłosz Fryzeł debiutuje w brawurowym stylu, serwując czytelnikom zwroty akcji bez uprzedzenia i bez litości. Jego „Marsz w mrok” to gęsty i duszny kryminał, który trzyma w napięciu do ostatnich stron. 
/opis wydawcy/  
Moja ocena 
Jestem pełna podziwu dla autora, bo kompletnie nie czuje się, że ta książka to debiut. Pan Miłosz Fryzeł stworzył kryminał pełen zaskoczeń i zwrotów akcji, które trzymają czytelnika w napięciu i niepewności aż do samego końca. Nie sposób się oderwać od tej powieści. 
Z pozoru łatwa sprawa kryminalna i szybko ujęty morderca, daje nadzieję na kolejne udane śledztwo. Jednak, gdy pojawiają się następne trupy, choć podejrzany siedzi w więziennej celi, okazuje się, że morderca wciąga policjantów w swoją grę. Rozpoczyna się szaleńczy wyścig z czasem, by uchronić potencjalne ofiary. 


Atutem tej powieści są charakterystyczni bohaterowie. Dwójka śledczych to mieszanka wybuchowa. Ich uszczypliwe odzywki i twardy sposób bycia sprawiają, że czuć między nimi napięcie. Niby ma się wrażenie, że ich relacja jest wroga, ale wydarzenia z jakimi przyjdzie im się zmierzyć zupełnie odmienią ich nastawienie. 

Bardzo podobało mi się dynamiczne tempo akcji. Wydarzenia zaskakują na każdym kroku, czuć narastającą presję i bezsilność wobec misternie przygotowanego planu mordercy. Takiego rozwoju spraw się nie spodziewałam. Autor stworzył naprawdę mroczną i brutalną rzeczywistość, która przeraża. 

Jedynym minusem jest brak odpowiedzi na jedno nurtujące mnie pytanie, ale z uwagi na fakt, że jest to debiut, jestem w stanie przymknąć na to oko. Tym bardziej, że nie miało ono bardzo znaczącego wpływu na fabułę. 

Szczerze Wam polecam tę książkę! Warto zwrócić na nią uwagę, szczególnie jeśli szukacie powieści zaskakującej, wciągającej i mrocznej. 



Za egzemplarz do recenzji dziękuję 
Wydawnictwu Bukowy Las.

 

9 komentarzy:

  1. Ostatnio też czytałam książkę podczas, której nie czułam, że to debiut. Ta wydaje się być idealna dla mnie.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubią tak wartościowe debiuty, więc zapisuję sobie tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Po okładce nigdy bym nie pomyślała, że to dobra książka. Widzisz jak recenzje blogowe się przydają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt, ta okładka jakoś mało mi pasuje do opisu

      Usuń
  4. Nie wykluczone, że się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej rzadko zwracam uwagę na to, czy czytam debiut czy nie, jak ksiązka dobra, a Ty piszesz, że dobra to mam nadzieję, że mi wpadnie w rączki i przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam, ale nie wykluczam, ze przeczytam

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)