Powered By Blogger

czwartek, 25 lipca 2019

Recenzja "RANA" - Wojciech Chmielarz [PRZEDPREMIEROWO]

Tytuł: „Rana” 
Autor: Wojciech Chmielarz  
Wydawnictwo: Marginesy 
Ilość stron: 413 
Ocena: 9/10

O książce 
Podobno czas leczy rany. Jednak niektóre nigdy się nie zabliźniają. 
Najpierw pod kołami pociągu ginie Marysia, uczennica ekskluzywnej prywatnej szkoły na warszawskim Mokotowie. Jej nauczycielka, Elżbieta próbuje odkryć, co się naprawdę stało. Rozpoczyna prywatne śledztwo tylko po to, żeby wkrótce sama zginąć. Ale jej ciało znika, a jedynymi osobami, które cokolwiek widziały, są Gniewomir, nieprzystosowany społecznie chłopak zafascynowany seryjnymi zabójcami, i Klementyna, doświadczona nauczycielka na życiowym zakręcie, której wydaje się, że zdobywszy pracę w poważanej szkole, los wreszcie się do niej uśmiechnął. Nic bardziej mylnego. 
Żadne z nich nie chce angażować się w tę sprawę – każde z nich ma swoje powody – ale żadne z nich nie ma wyjścia. Gdyby wiedzieli, dokąd zaprowadzi ich to śledztwo, nigdy by się na to nie odważyli. Szkoła okazuje się pełna tajemnic. Podobnie jak pracujący w niej nauczyciele… 
/opis wydawcy/
Moja opinia 
Fanom kryminałów chyba nie muszę przedstawiać Wojciecha Chmielarza. Autora docenianego i nagradzanego w naszym kraju za swoje literackie dzieła. Miałam okazję czytać jego powieść „Cienie”, która nie do końca mnie porwała (może dlatego, że była to piąta część z cyklu o komisarzu Jakubie Mortce, a ja nie czytałam poprzednich tomów), oraz „Żmijowisko”, które trafiło w moje gusta czytelnicze, a zakończenie wbiło w fotel. Czy najnowsza powieść autora również dotrze do mnie przedstawioną w niej historią? 



Nie bardzo wiem od czego zacząć, bo powieść jest wielowątkowa i doskonale dopracowana. Nawet te elementy, które wydawały mi się niespójne w trakcie czytania, na koniec zaczynały pasować do całości i okazywały się w 100% przemyślane. 
Poznajemy funkcjonowanie prywatnej szkoły w Warszawie, której uczniami są dzieci bogatych rodziców. Trudno tutaj o jakieś przyjaźnie i bliskie relacje, dzieci głównie skupione są na sobie i swoich wynikach w nauce. Bliżej poznajemy trójkę z nich: Marysię, która do placówki trafiła dzięki stypendium i czuje się w szkole obco, bo pochodzi z biednej rodziny; Karolinę – córkę dyrektorki, dziewczynę rozdartą między matką i ojcem nieustannie się kłócących i wykorzystujących nastolatkę w swoich wojnach oraz Gniewomira, spokojnego i wycofanego chłopaka, którego fascynują zbrodnie i mordercy. Ta pasja sprawia, że chłopak ma opinię dziwaka. 
Z kadry nauczycielskiej fabuła kręci się wokół Klementyny, która po długiej przerwie w pracy spowodowanej opieką nad umierającą matką, wraca w szkolne szeregi jako nauczycielka matematyki; Elżbiety, polonistki, która wdała się w romans z mężem dyrektorki Michałem oraz Zofii, dyrektorki, która poświęciła wiele, a jeszcze więcej jest w stanie ukryć, byleby utrzymać dobrą opinię o prowadzonej przez siebie szkole. 
Jest również wiele bohaterów pobocznych, którzy jednak mają ogromny wpływ na rozwój całej historii. 
Bohaterowie wykreowani przez Wojciecha Chmielarza są bardzo ludzcy, pełni sprzeczności, głęboko ukrytych tajemnic, niejednoznaczni. Nie wiem czy kogoś z nich polubiłam, bo każdy miał swoje za uszami. Na pewno postacią, która mnie ogromnie irytowała to ojciec Gniewka, Mirosław. Typ z jakim chyba nikt z nas nie chciałby mieć nic wspólnego. Arogancki, bez szacunku do nikogo, pewny siebie, wulgarny, nieznoszący sprzeciwu. Po prostu buc. Ale i jego rola została doskonale stworzona.
Muszę powiedzieć, że autor dobrze przedstawił sytuację obecnej szkoły. Mimo, że placówka z „Rany” jest prywatną szkołą, można w niej odnaleźć wiele wspólnych punktów z państwową placówką. Roszczeniowi rodzice, brak szacunku do zawodu nauczyciela, niebotyczne oczekiwania wobec grona pedagogicznego, ciągłe wymagania poszerzania swoich umiejętności przy jednoczesnym niskim wynagrodzeniu. 
Co do fabuły… Tutaj już od samego początku wiele się dzieje. Mamy kilka punktów kulminacyjnych, które całkowicie zmieniają nasz pogląd na całe śledztwo. Po tajemniczej śmierci jednej z uczennic, które nie wiadomo, czy było samobójstwem czy morderstwem, Elżbieta zaczyna szukać prawdy. I to dążenie do wyjaśnienia sprawy, źle się dla niej skończy. Wydarzenia tak się potoczyły, że podejrzanych o morderstwo nauczycielki jest sporo. Każdy z nich ma motyw i miałby sposobność by dokonać tej zbrodni. Tym razem Wojciech Chmielarz celowo wprowadza nas w błąd podając nam rozwiązanie, które za każdym razem okazuje się być tylko wyprowadzeniem w pole. I choć czasami miałam wrażenie, że decyzje podejmowane przez bohaterów były niezasadne, dopiero gdy ich tajemnice wychodziły na światło dzienne, rozumiałam ich zachowanie, które wcześniej było dla mnie niepojęte. 

„Rana” Wojciecha Chmielarza jest powieścią wielowątkową. Mogłabym o niej mówić godzinami. Posiada niesamowity klimat mrocznej i tajemniczej historii, która przyprawia o dreszcze. Okazuje się, że nic nie jest takie jakim się wydaje. Każdy z bohaterów skrywa swoje tajemnice i motywacje, a ich ujawnienie jest szokujące dla czytelnika. Świetnie wykreowani bohaterowie, którym autor poświęcił odpowiednio dużo czasu, by stali się ludźmi z krwi i kości, z wadami i zaletami. 
Powieść zaskakuje nie tylko swoim zakończeniem. Już w trakcie czytania czytelnik poczuje, że będzie musiał na nowo podjąć typowanie sprawcy, bo każda informacja burzy dotychczasowe dochodzenie. Gorąco polecam fanom kryminałów, którzy oprócz wykrycia sprawcy, chcą się również zagłębić w ludzki umysł i przeżywane przez postacie emocje.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl


19 komentarzy:

  1. Będę właśnie czytać tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem bardzo ciekawa Twojego zdania na jej temat:) Czekam w takim razie na recenzję :)

      Usuń
  2. Nie znam twórczości autora ale słyszałam o nim dobre słowa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto sprawdzić czy i z Twoich ust na temat jego twórczości popłyną te dobre :P

      Usuń
    2. Jeśi będzie okazja :)

      Usuń
  3. Na pewno nie trafiła na listę moich priorytetów, ale postaram się mieć ją na uwadze w przyszłości.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamierzam przeczytać, jak tylko nadrobię zaległości :) Już się cieszę na tę lekturę

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mogłam się doczekać! Mam nadzieję, że i Tobie się spodoba!

      Usuń
  5. Wielowarkowa I dopracowana. Ja to kupuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autora, ale zbiera on bardzo pozytywne recenzje. Może kiedyś dam mu szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się przekonać czy i Tobie przypadnie do gustu :) Ja lubię dwie jego powieści póki co :P

      Usuń
  7. Kryminałów nie czytam, ale... z wykształcenia jestem nauczycielem, w szkole już trochę przepracowałam - z tego względu chętnie przeczytam :)

    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie lubię kryminały! A czasem warto zaryzykować ;)

      Usuń
  8. Chcę w końcu sięgnąć po twórczość autora, ale na pewno nie zacznę od tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu? Wydaje mi się, że całkiem dobra jest jak na początek :D

      Usuń
  9. Z przyjemnością sięgnę po tę książkę. Wydaje się być bardzo apetyczna :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)