Powered By Blogger

czwartek, 21 marca 2019

"Pielęgniarki. Sceny ze szpitalnego życia" - Christie Watson

Tytuł: „Pielęgniarki. Sceny ze szpitalnego życia” 
Autor: Christie Watson
Wydawnictwo: Marginesy 
Ilość stron: 316 
Ocena: 6/10
O książce 
Christie Watson przepracowała dwadzieścia lat jako pielęgniarka, a w tej osobistej, przejmującej książce uchyla drzwi szpitala i zdradza jego tajemnice. Prowadzi nas szpitalnymi korytarzami na rozmaite oddziały i poznaje z najbardziej niezapomnianymi pacjentami. 
Pójdziemy z nią pod rękę korytarzami i odwiedzimy maleńkie wcześniaki, które walczą o życie, zawieszone na granicy przetrwania dzięki sieci cewników i opiece pielęgniarek; usiądziemy pośród pacjentów onkologicznych i dowiemy się, jak na nich wpływa chemioterapia, zobaczymy z daleka, jak instrumentariuszka współtworzy łańcuch pomocy podczas operacji na otwartym sercu; staniemy z boku, gdy pielęgniarki z zatłoczonego SOR-u będą zmuszone odpierać fale pacjentów otumanionych alkoholem i narkotykami. Podejrzymy wnętrze apteki szpitalnej i zadumamy się nad tysiącami wydawanych recept, spędzimy trochę czasu w kostnicy w towarzystwie pielęgniarek i rodzin pacjentów. Przekonamy się, że ten najbardziej niedoceniany z zawodów to źródło podstawowej opieki i życzliwości. 
Zbyt rzadko słyszymy głos pielęgniarek, a Christie jest tak szczera, mądra i przenikliwa, że godnie oddaje im sprawiedliwość. 
To wspaniała opowieść o życiu w jego najkruchszej fazie. 
/opis wydawcy/


Moja opinia 
Christie Watson przez dwadzieścia lat pracowała jako pielęgniarka dziecięca. W toku studiów poznała jednak rożne specjalizacje i pracowała z pacjentami w każdym przedziale wiekowym. Uczestniczyła w porodach, opiekowała się noworodkami, pracowała na oddziale geriatrycznym, była pielęgniarką psychiatryczną. W swojej książce opisuje swoją karierę zawodową bez upiększania, co nie znaczy, że nie było w niej pięknych chwil. Poznajemy młodą dziewczynę ze słomianym zapałem oraz mnóstwem pomysłów na swoją przyszłość, i obserwujemy jak w wieku 17 lat podejmuje ona decyzję o zostaniu pielęgniarką. Mimo obaw, że znów jest to wymysł zbuntowanej nastolatki i słabości do widoku krwi, co praktycznie dyskwalifikuje Christie z zawodu, dziewczyna tym razem znalazła swój cel w życiu. 


„Przez dwadzieścia lat służby tak wiele straciłam, ale jeszcze więcej zyskałam. Pragnę podzielić się z tobą dramatami i radościami towarzyszącymi tej niezwykłej pracy. Przejdź ze mną po salach, od narodzin po śmierć; zajrzymy na oddział intensywnej opieki nad noworodkami i przez podwójne drzwi wemkniemy się na oddział wewnętrzny, popędzimy korytarzami wezwani do nagłego przypadku, zahaczymy o aptekę i kuchnię dla personelu i trafimy na oddział ratunkowy. Spenetrujemy zakątki szpitala i pielęgniarską codzienność z jej licznymi obliczami. „ 

Dzięki tej książce poznamy dokładnie pracę pielęgniarek. Profesję, która mimo, że jest tak bardzo potrzebna, jest wielce niedoceniana. Poznamy chwile radości, gdy na świat przychodzi nowy człowiek i chwile smutku, gdy kończy się ludzkie życie. Zajrzymy w oczy bliskim krewnym pacjentów, którzy muszą pogodzić się ze stratą i przeżyć swoją żałobę. Często w zrozumieniu medycznego języka jakim posługują się lekarze, pomaga im właśnie pielęgniarka. 

„Kiedy zaczynałam, sądziłam, że na zawód pielęgniarki składają się: chemia, biologia, fizyka, farmakologia i anatomia. Teraz wiem, że opieka pielęgniarska to w istocie: filozofia, psychologia, sztuka, styka i polityka.” 

To one pomagają pacjentom sięgnąć po kubek z herbatą, to one wysłuchują opowieści z
przemijającego życia, to one obmywają zmarłego przed ostatnim pożegnaniem z bliskimi. Patrzą na ból i same cierpią, ale nie mają do kogo się zgłosić po pomoc. Ta książka pozwala spojrzeć nam na ich pracę od drugiej strony. I choć zdarzają się czasem niewłaściwe osoby na tym stanowisku, nieuprzejme, złośliwe, gburowate, to zdecydowana większość pielęgniarek posiada wiele cierpliwości, wyrozumiałości i z empatią podchodzą do swoich podopiecznych. 

Książkę czyta się dość szybko. Jednak autorka opisując zdarzenia, często wplata różne anegdotki, które mnie wybijały z rytmu i gubiłam główny wątek. Miałam nadzieję, że będzie to książka podobna do „Będzie bolało”, ale Christie zabrakło tej lekkości pióra, którą posiada Adam Kay. Co nie zmienia faktu, że książka jest naprawdę ciekawa i godna polecenia. Tym bardziej, że prędzej czy później, każdy z nas spotka na swojej drodze pielęgniarki. I warto abyśmy traktowali je z szacunkiem na jaki sobie zasłużyły. 


Książkę przeczytałam dzięki współpracy z portalem Czytam Pierwszy

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl






5 komentarzy:

  1. Raczej po nią nie sięgnę - mimo tej lekkości pióra. Dokładnie ją opisałaś - opowiedziałaś o niej ale nie poczułam tego "czegoś" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja przeczytam na pewno - już jest na moim czytniku, ale musi poczekać na swoją kolej. ;)
    Od czasu pobytu w szpital wiem, że kto nie ma w pielęgniarkach przyjaciela, ten ma ciężko na oddziale! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanuję pracę pielęgniarek. Mam ciocię pielęgniarkę, a także kuzynkę, więc w sumie wiadomości z pierwszej ręki.. To co czasami opowiadają o pacjentach, to aż się włos na głowie jeży.. Też by mogły napisać książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie czytałam książki o podobnej tematyce. Tę pozycję mam w planach, jestem jej ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)