Powered By Blogger

sobota, 16 marca 2019

"Druga szansa" - Katarzyna Berenika Miszczuk

Tytuł: „Druga szansa” 
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk 
Wydawnictwo: Uroboros 
Ilość stron: 336 
Ocena: 8/10
Opis
Młoda dziewczyna budzi się w pokoju, którego nie zna – co gorsza, nie poznaje własnego odbicia w lustrze i nie może przypomnieć sobie swojego imienia. Z czasem okazuje się, że nazywa się Julia Stefaniak, a w pożarze zginęła cała jej rodzina – jedynie Julii udało się przeżyć, choć na skutek odniesionych obrażeń straciła pamięć. I choć nazwa ośrodka powinna dodawać dziewczynie otuchy, Julia nie potrafi pozbyć się wrażenia, że coś jest nie tak. Jedna z pacjentek nieustannie przepowiada jej śmierć, w pokoju Julii pojawia się tajemnicza dziewczyna, a tuż przed zaśnięciem słyszy szepty. Co zrobić w sytuacji, w której nie możesz zaufać nawet sobie? 
/opis wydawcy/


Moja opinia 
„Druga szansa” to przerażająca opowieść, której fabuła toczy się w ośrodku dla psychicznie chorych. Pacjentami szpitala są osoby, które straciły pamięć, a personel zapewnia, że działa na korzyść poszkodowanych. Czy jednak jest tak w rzeczywistości? 


W powieści znajdziemy narracje pierwszoosobową, co sprawia, że uczucie zdezorientowania wzrasta. Główną bohaterką jest Julia Stefaniak, która budzi się w szpitalnym łóżku i nie pamięta kompletnie nic. Nie poznaje nawet swojego lustrzanego odbicia. To ona dzieli się z czytelnikiem swoimi uczuciami, rozterkami i niepokojem, który wzrasta z każdym kolejnym dniem. Jej terapeutka wyjaśnia młodej kobiecie co się stało i zapewnia, że pomoże jej w odzyskaniu pamięci. Z czasem jednak Julia odkrywa, że wszyscy pacjenci ośrodka łączy jedna wspólna cecha – nie mają rodziny, która by się o nich zatroszczyła. Pomimo zapewnień psychiatry, że chce pomóc pacjentom, Julia zaczyna mieć co do tego poważne wątpliwości. Czy słusznie? 

Już od samego początku czytelnik jest zagubiony tak samo jak Julia. Nie wie czy można ufać personelowi, który czasami zachowuje się bardzo dziwnie. I do tego tajemniczy park otaczający budynek, z którego dochodzi krakanie kruków, powoduje, że miałam na plecach gęsią skórkę. 
Julia poznaje innych pacjentów, ale jej relacja najsilniejsza jest z Adamem. Razem próbują zrozumieć co się tak naprawdę dzieje w miejscu, w którym się znaleźli. 
Powieść przez cały czas trzyma w napięciu. Zdajemy sobie sprawę z beznadziejności sytuacji w jakiej znalazła się Julia. W końcu cokolwiek powie, zostanie to przypisane jej chorobie, i nikt jej w to nie uwierzy. Rzeczywistość miesza się z fikcją, i przez to czytelnik nie jest w stanie przewidzieć zakończenia. 

Doskonały klimat mrocznych korytarzy i niewytłumaczalnych zdarzeń sprawia, że powieść czyta się z zapartym tchem. Jak na powieści Katarzyny Bereniki Miszczuk przystało, nie zabrakło również momentów zabawnych, które skutecznie rozładowują narastające napięcie. A zakończenie jest dość zaskakujące i sprawia, że historia zapada w pamięć. 

Dla osób lubiących przerażający klimat szpitali psychiatrycznych, obłąkanych pacjentów, którzy wiedzą o wiele więcej niż wydaje się ich lekarzom i nieprzewidywalnych zakończeń, ta powieść jest idealna!

7 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę. Ma swój niepowtarzalny klimat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi bardzo interesująco i tajemniczo. Narracja pierwszoosobowa to świetny wybór.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam dość dawno, ale miło wspominam. Na pewno jest warta przeczytania. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię takie ksiazki

    OdpowiedzUsuń
  5. Oho, to chyba coś dla mnie! Lubię taki mroczny klimat - chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  6. O nie... nie spodobała mi się od początku do końca... nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Miszczuk nie czytałam jeszcze żadnej książki :(

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)