Powered By Blogger

środa, 3 października 2018

Otchłań sumienia

Tytuł: „Otchłań sumienia”  
Autor: Sabina Ogrodnik
Wydawnictwo: Novae Res  
Ilość stron: 446  
Ocena: 7/10
Opis 
"Kiedy dopadnie cię przeznaczenie, nawet nie próbuj uciekać.” 

Emilia Klark, ambitna studentka medycyny z Poznania, kultywuje tradycje rodzinne. Jej rodzice również byli lekarzami, cenionymi i znanymi, często wyjeżdżającymi do ubogich rejonów świata, by nieść pomoc najbiedniejszym. Podczas jednej z takich misji stracili życie, a dziewczynką zaopiekowała się jej babcia. By podreperować swój skromny budżet, Emilia dorabia jako kelnerka w restauracji Zaklęcie. Pewnego dnia jest świadkiem strzelaniny, w której biorą udział rywalizujący ze sobą handlarze bronią. Od tego momentu jej poukładane życie zacznie przypominać pełen napięcia film sensacyjny. Film z zaskakującym, nieoczywistym zakończeniem... 
Czy Emilii uda się przetrwać w świecie, gdzie nie istnieje słowo „litość”? Jaką rolę odegrają od lat skrywane, mroczne rodzinne sekrety? I kim okaże się mężczyzna, próbujący ją ocalić od najgorszego?
/opis wydawcy/
Moja opinia 
Książka zaciekawiła mnie dlatego, że akcja rozgrywa się w moim rodzinnym mieście, czyli w Poznaniu. Lubię, gdy razem z bohaterami przemierzam tak dobrze znane mi ulice i obserwuję miejsca, które dla mnie też miały kluczowe znaczenie w moim życiu. Jednak, jeśli ktoś podobnie jak ja, szukał w książce opisów związanych z miastem doznań, (jak śpiewa o Poznaniu wokalista zespołu Muchy), to się rozczaruje. Autorka umieściła akcję powieści w Poznaniu, ale ograniczyła się tylko do wyprawy na dworzec kolejowy oraz do restauracji Sheraton. Równie dobrze akcja mogłaby się dziać w każdym innym polskim mieście. Czy jednak ten drobny szczegół jest w stanie popsuć mi opinię o „Otchłani sumienia”?


Główną bohaterkę, Emilię, poznajemy w trudnym momencie jej życia. Próbuje ona uciec do innego miasta przed groźnymi gangsterami. Jednak zostaje złapana. Kilka tygodni temu znalazła się ona o nieodpowiedniej godzinie w nieodpowiednim miejscu. Jest świadkiem strzelaniny między dwoma gangami, którzy zajmują się handlem bronią. Emilia cudem unika śmierci, a może tylko odracza wydany na siebie wyrok? Trafia bowiem w sam środek brutalnego świata, w którym nie ma empatii i litości. 
Dziewczyna w młodości straciła oboje rodziców. Byli oni lekarzami i uważali za swój obowiązek pomagać ubogim i potrzebującym ludziom z krajów trzeciego świata. Nie zważając na fakt, że w ich najbliższym otoczeniu była najbardziej ich potrzebująca istota, ich córka. Gdy nie wracają z kolejnej wyprawy, opiekę nad Emilią przejmuje jej babcia, która jednak nie umie jej zapewnić bliskości. To rzutuje na późniejsze wybory dziewczyny, której los nie oszczędza.  
Podziwiałam Emilię za jej determinację w walce o przeżycie. Mimo, że jej całe dotychczasowe życie legło w gruzach i już nie miała właściwie go czego i do kogo wracać, do końca nie pogodziła się z myślą, że to koniec. Jej wrodzony upór i bunt nie raz dawał się we znaki bezwzględnym mordercom, jakich po swojej stronie miał Michał Krauze. 
Rodzina Krauze znana jest wszystkim. Ich prawdziwe interesy, skrywane pod przykrywką prowadzenia kilku tartaków, są również zabezpieczone sutymi łapówkami dla policjantów zapewniając im nietykalność. Rodzina budzi respekt i cieszy się dużym zainteresowaniem mediów. Nie mają sobie równych. Do czasu. Dobra passa się kończy, a wraz z nią życie głowy rodu i jego młodszego syna. Na arenie zostaje tylko Michał ze swoją matką, który bierze sobie za cel zemstę i pomszczenie straty bliskich. 
Mężczyzna, który wcale nie chciał swojego życia wiązać z interesami ojca, zostaje do tego zmuszony, a ponieważ jest lojalny, wchodzi w swoją rolę doskonale. Lata spędzone w brutalnym świecie hartują go i sprawiają, że nie czuje on wyrzutów sumienia, nie odczuwa współczucia, nie jest zdolny do empatii. Ma tylko jeden cel, a do jego wykonania jest mu potrzebna Emilia. 
Jednak spotkanie tej dwójki okaże się być jak starcie dwóch żywiołów, a wygrana wcale nie jest przesądzona. 

„Czy zawsze jest tak, że dopiero gdy coś nas bezpośrednio dotknie, potrafimy zrozumieć w pełni daną sytuację? Czy obce twarze wokół są tylko beznamiętnym tłem? Najwyraźniej. Bo do tej pory Michał nie widział ofiar. Nie widział zniszczenia. Do tej pory to wszystko było tylko obowiązkiem, który wypełniał.”

Autorka bardzo mocno skupia się na przedstawieniu czytelnikowi portretów psychologicznych postaci występujących w powieści. Zdecydowanie więcej niż samej akcji, znajdziemy tutaj czynników wpływających na charakter bohaterów i ich podejmowane w życiu decyzje. Zatem fanom wartkiej akcji i małej ilości opisów, książka raczej nie przypadnie do gustu.
W powieści często pojawiają się przekleństwa. Używanie wulgaryzmów przez znaczną część bohaterów książki nie dziwi, zważywszy na fakt, że mamy do czynienia z gangsterami i ludźmi prostymi, dla których taka forma komunikacji jest jedyną skuteczną i zrozumiałą. Dlatego nie raziło mnie to w oczy, a wręcz nadawało realności światu w jaki wprowadza nas pisarka. 
Dość szybko przewidziałam rozwój wypadków i jeden z wątków, który stanowił poważny filar powieści, co trochę mnie rozczarowało. Na szczęście zakończenie wynagrodziło mi wcześniejsze niezadowolenie. Takiego obrotu sprawy czytelnik się nie spodziewa, a epilog wprowadza duży zamęt w głowie zmieniając postrzeganie całej powieści.

Powieść „Otchłań sumienia” jest złożoną historią, pełną intryg, która wprowadza nas w brutalny i bezwzględny świat, gdzie najważniejsze jest przestrzeganie zasad i lojalność. W którym nie ma miejsca na zaufanie, bo wtedy człowiek staje się słaby i jest łatwym celem. 

A jednak okazuje się, że nie da się całkowicie wyzbyć uczuć. Nawet te schowane bardzo głęboko, gdy trafią na podatny grunt, kiełkują jak rośliny po deszczu. 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Novae Res
Znalezione obrazy dla zapytania novae res





6 komentarzy:

  1. Lubię książki tego wydawnictwa, wiec chętnie sprawdzę czy ta pozycja przypadnie mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z książką pierwszy raz się spotykam, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że pewnie nie zwróciłabym większej uwagi na tę książkę, a teraz stwierdzam, że chętnie bym ją przeczytała i dopisuję tytuł do swojej listy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może być ciekawa, chyba trzeba wygospodarować troszkę czasu na czytanie.
    Pozdrawiam!

    http://alestilos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie wiem... Nie do końca przekonuje mnie Emilia Klark (mało polskie nazwisko) i jej przygody. Jeśli książka wpadnie mi w łapki to zapewne przeczytam, ale specjalnie polować na nią raczej nie będę.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)