Powered By Blogger

czwartek, 20 września 2018

Obserwuję Cię

Tytuł: „Obserwuję cię”  
Autor: Teresa Driscoll  
Wydawnictwo: SQN
 Ilość stron: 357
Ocena: 8/10
Opis
To miała być zwyczajna wycieczka do Londynu…
Kiedy Ella Longfield spotyka w pociągu dwóch młodych mężczyzn rozmawiających z nastoletnimi dziewczynami, nie widzi w tym nic niepokojącego. Zmienia zdanie, kiedy się dowiaduje, że właśnie opuścili więzienie. Natychmiast odzywa się w niej instynkt macierzyński, ma syna w podobnym wieku. Ostatecznie przenosi się do innego wagonu, decyduje się nie wtrącać. Nazajutrz okazuje się jednak, że jedna z dziewczyn, Anna, zaginęła. Dręczona potwornymi wyrzutami sumienia Ella zgłasza się na policję jako świadek, choć posiadane przez nią informacje to za mało, by odnaleźć dziewczynę.

Po roku Ella zaczyna dostawać anonimowe pogróżki. Tropy prowadzą do rodziny i przyjaciół zaginionej dziewczyny. Wszystko wskazuje na to, że któreś z nich wie, gdzie jest Anna, i bacznie obserwuje Ellę. 
/opis z książki/

Moja opinia
Muszę powiedzieć, że książka jest wciągająca. Rozdziały kończą się, podobnie jak brazylijskie telenowele, w najbardziej interesującym momencie, co zmusza czytelnika do przeczytania kolejnego fragmentu. Na szczęście na tym podobieństwa do przegadanych i mdłych telewizyjnych tasiemców się kończy, bo powieść Teresy Driscoll napisana jest przyjemnym językiem, a rozgrywająca się na kartach historia, jest poruszająca i trzyma czytelnika w napięciu.
Rozdziały są krótkie, przez co strony się wręcz połyka. Czcionka jest dość duża, co sobie cenię w książkach i dzięki temu tekst jest przejrzysty, a oczy nie męczą się za mocno.

Autorka zastosowała w powieści dwa rodzaje narracji. Rozdziały opisywane przez świadka – czyli Ellę – są prowadzone w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Kobieta przedstawia nam swoje uczucia i decyzje, często zadając nam pytania, chcąc wiedzieć jak my byśmy postąpili na jej miejscu? Cały czas nie może pogodzić się z myślą, że nie zareagowała, gdy poczuła niepokój. Ale nie można jej winić. Dla większości osób jej interwencja zostałaby odebrana jako wścibstwo i wtykanie nosa w nie swoje sprawy, a tego też nikt nie lubi. Mimo ogromnej krytyki jaka na nią spada, ona się tym nie przejmuje, tylko stara się pomóc w śledztwie. Do tego stopnia zatraca się w szukanie zaginionej dziewczyny, że nie zauważa, kiedy jej syn zaczyna mieć problemy.
Ella jest bardzo ludzka. Nie da się jej nie lubić. Cały czas dręczy ją poczucie winy, że nie zrobiła wszystkiego by uchronić Annę przed niebezpieczeństwem. Jednak potrafi poświęcić czas swoim bliskim, kiedy oni tego potrzebują, a do rozwiązywania problemów podchodzi z dużą wyrozumiałością i bez prawienia morałów.
Pozostałe rozdziały przedstawione są w trzeciej osobie liczby pojedynczej. Mnie taki zabieg się podobał. Sprawił, że nasza więź z Ellą się pogłębiła, ale mogliśmy również na bieżąco obserwować życie rodziny oraz przyjaciół Anny, po jej zniknięciu. Zdobywamy wiedzę o najlepszej przyjaciółce Anny, która nie radzi sobie z falą hejtu jaka się na nią wylewa, za brak dopilnowania pijanej koleżanki. Obserwujemy sposób radzenia sobie z bólem po stracie córki państwa Ballardów oraz ich starszej córki Jenny. Poznajemy nieudolność prowadzonego przez policję śledztwa, które nie przynosi żadnych rozwiązań.

Autorka z każdym kolejnym rozdziałem książki, ujawnia fakty, które mogą obciążyć bohaterów powieści. Przez całą książkę miałam wrażenie, że każda z postaci mogłaby stać za zaginięciem nastolatki. Podejrzewałam praktycznie każdego, serio! A i tak sprawca nie znalazł się w gronie osób przeze mnie wytypowanych. Może trochę zabrakło mi jakiegoś szerszego rysu osobowości sprawcy całego zdarzenia, ale i tak zakończenie mnie zaskoczyło, a tego właśnie oczekuję od książek.

„Obserwuję cię” to dobra książka, którą szybko się czyta i która doskonale oddaje emocje towarzyszące poruszanemu w powieści motywowi. Idealna na wieczorny relaks z książką, która wciąga do ostatniej strony!


Książkę przeczytałam dzięki portalowi Czytam Pierwszy!

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

7 komentarzy:

  1. Bardzo mnie ciekawi ta książka. Też lubię zaskakujące zakończenia i to trzymanie czytelnika w napięciu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To mnie zaciekawiłaś, zwłaszcza tym, że tak trudno wytypować winnego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa i do tego wciągająca! Tytuł też dosyć na czasie, że tak to ujmę :D
    Teraz każdy kogoś OBSERWUJE w dobie mediów społecznościowych...
    Chętnie dam szansę tej książce :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki motyw szczególnie mnie przeraża. Muszę znaleźć czas na tę powieść! 😍

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham takie książki, z pewnością ją przeczytam. Swoją drogą super recenzja. Zapraszam do siebie.
    Dodałam Cię do obserwowanych i liczę na rewanż.
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/09/nowosci-od-wydawnictwa-uroboros.html

    OdpowiedzUsuń
  6. To zdecydowanie ciekawy tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zainteresowałaś mnie tą książką :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)