Tytuł: Nanga
Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra do zdobycia
Autor: Piotr
Tomza, Dominik Szczepański
Wydawnictwo:
Marginesy
Ilość
stron: 320
Ocena: 7/10
O
książce
Nanga
Parbat, góra, z której najlepiej widać ciemne strony himalaizmu.
To tu Reinhold Messner stracił brata lub, jak twierdzą inni, poświęcił jego życie, by przejść do historii. To tu Hermann Buhl, pierwszy zdobywca szczytu, wspiął się na wierzchołek na amfetaminowym speedzie. Adolfowi Schlagintweitowi, który jako pierwszy opisał Nangę, ucięto głowę.
Jeszcze kilka miesięcy temu Nanga Parbat - jako przedostatni ośmiotysięcznik – pozostawała niezdobyta zimą. Pierwsi pokonali ją w lutym 2016 roku Simone Moro, Alex Txikon i Muhammad Ali „Sadpara”. Było to największe wspinaczkowe wydarzenie ostatnich lat. Ale do końca trwał szalony wyścig, kto wedrze się na Nagą Górę. Brali w nim udział przede wszystkim Polacy.
Finałową rozgrywkę śledzili z obozów po dwóch stronach szczytu dwaj świetni dziennikarze i podróżnicy – Dominik Szczepański i Piotr Tomza. Dzięki nim możemy zajrzeć za kulisy wyścigu na szczyt i podglądać z bliska jego głównych bohaterów, m.in.: Simone Moro, Adama Bieleckiego, Tomasza Mackiewicza i Marka Klonowskiego.
To tu Reinhold Messner stracił brata lub, jak twierdzą inni, poświęcił jego życie, by przejść do historii. To tu Hermann Buhl, pierwszy zdobywca szczytu, wspiął się na wierzchołek na amfetaminowym speedzie. Adolfowi Schlagintweitowi, który jako pierwszy opisał Nangę, ucięto głowę.
Jeszcze kilka miesięcy temu Nanga Parbat - jako przedostatni ośmiotysięcznik – pozostawała niezdobyta zimą. Pierwsi pokonali ją w lutym 2016 roku Simone Moro, Alex Txikon i Muhammad Ali „Sadpara”. Było to największe wspinaczkowe wydarzenie ostatnich lat. Ale do końca trwał szalony wyścig, kto wedrze się na Nagą Górę. Brali w nim udział przede wszystkim Polacy.
Finałową rozgrywkę śledzili z obozów po dwóch stronach szczytu dwaj świetni dziennikarze i podróżnicy – Dominik Szczepański i Piotr Tomza. Dzięki nim możemy zajrzeć za kulisy wyścigu na szczyt i podglądać z bliska jego głównych bohaterów, m.in.: Simone Moro, Adama Bieleckiego, Tomasza Mackiewicza i Marka Klonowskiego.
Książkami o
tematyce himalaizmu zaczęłam się interesować od kwietnia 2017 roku i nastąpiło
to po przeczytaniu „Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście”.
A potem to już przepadłam. Pochłonęłam serię „GórFanka”, książkę Bieleckiego,
Jon Krakauera, biografie Rutkiewicz, książkę o Pustelniku i wiele innych, a
nadal nie mam dość tej tematyki. I szukając lektury, która będzie mi
towarzyszyć w drodze do pracy, wybrałam „Nanga Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra
do zdobycia”.
Książka
dzieli się na dwa rozdziały. Strona Rupal, którą opisuje Piotr Tomza i
Strona Diamir, gdzie relację ze zmagań o zdobycie szczytu przedstawia
Dominik Szczepański.
W skład ekipy, która działała po stronie Rupal wchodzili: Paweł Dunaj, Paweł Witkowski, Tomasz Dziobkowski, Michał Dzikowski, od 1 stycznia Paweł Kudła, od 11 stycznia Piotr Tomza (do 27 grudnia udział w akcji brali także Karim Hayat i Safdar Karim). Kierownikiem wyprawy był Marek Klonowski, która swoją wyprawę nazwała „Nanga Dream – Justice for All”. I muszę powiedzieć, że ta część bardziej mi się podobała, bo widać było zgodność wśród członków ekipy. Może dlatego, że po tej stronie byli sami i nie musieli działać na ścianie wraz z innymi wspinaczami przez co nie odczuwało się presji i rywalizacji.
W skład ekipy, która działała po stronie Rupal wchodzili: Paweł Dunaj, Paweł Witkowski, Tomasz Dziobkowski, Michał Dzikowski, od 1 stycznia Paweł Kudła, od 11 stycznia Piotr Tomza (do 27 grudnia udział w akcji brali także Karim Hayat i Safdar Karim). Kierownikiem wyprawy był Marek Klonowski, która swoją wyprawę nazwała „Nanga Dream – Justice for All”. I muszę powiedzieć, że ta część bardziej mi się podobała, bo widać było zgodność wśród członków ekipy. Może dlatego, że po tej stronie byli sami i nie musieli działać na ścianie wraz z innymi wspinaczami przez co nie odczuwało się presji i rywalizacji.
A po stronie
Diamir było bardziej tłoczno. Działały tu 2 wyprawy z udziałem Polaków:
- wyprawa Nanga Light 2015/16 – Tomasz Mackiewicz, Francuzka Elisabeth Revol i Pakistańczyk Arsalan Ahmed Ansari.
- wyprawa Nanga Light 2015/16 – Tomasz Mackiewicz, Francuzka Elisabeth Revol i Pakistańczyk Arsalan Ahmed Ansari.
- wyprawa
Nanga Stegu Revolution 2015/16 – Adam Bielecki i Jacek Czech. Drogą Kinshofera
na północno-zachodniej ścianie Diamir. 11 stycznia wyprawa połączyła się z wyprawą
Nanga Parbat Winter Expedition 2015/2016 pod kierownictwem Alexa Txikona
oraz:
- wyprawa
Nanga Parbat 2016 Winter Expedition (w składzie: Txikon, Daniele Nardi z Włoch,
Ali Sadpara z Pakistanu)
- wyprawa w
skład, której wchodziła para Włochów Simone Moro i Tamara Lunger.
I to właśnie
po stronie Dimiar możemy zobaczyć „kłamstwa” jakie pojawiają się w relacjach z
wypraw. Dziennikarz swobodnie rozmawia z każdym uczestnikiem, który walczy o
zdobycie Nangi zimą, i zostawia nas z tymi, czasami się wykluczającymi,
zwierzeniami bez poddawania ich swojej ocenie.
Muszę
powiedzieć, że zaczęłam czytać tą książkę, zanim jeszcze głośno było o
wydarzeniach z końca stycznia, kiedy to właśnie na nagiej górze został na
zawsze Tomasz Mackiewicz, który po raz siódmy próbował zdobyć jej szczyt. Po
tych dramatycznych chwilach, zupełnie inaczej podchodziłam do jego relacji ze
zmagań o każdy metr, jaki przybliżał go do osiągnięcia swojego celu. Uczucia z
jakimi czytałam tę książkę również uległy zmianie.
Książka , w
porównaniu do innych publikacji o himalaizmie, wypada słabo. Ja się z nią
trochę męczyłam. Poważnie mnie zainteresowała, na skutek medialnego szumu,
który pojawił się w mediach, za sprawą dramatycznych wydarzeń z udziałem Tomka
Mackiewicza i Elisabeth Revol. Gdyby nie dramat na Nagiej górze, pewnie do
teraz bym ją czytała w drodze do pracy. Jednak dla osób, które interesują się
tym tematem, myślę, że warto poświęcić jej swoją uwagę. Tym bardziej, że na
youtubie można znaleźć filmiki jakie Marek Klonowski zamieszczał, podczas
wspinaczki swojej ekipy po stronie Rupal.
To chyba niekoniecznie jest mój klimat, ale może kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie, jednak himalaizm to zdecydowanie nie mój klimat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com
Jakoś to nie mój klimat, ale może zmienię zdanie po po przeczytaniu. :)
OdpowiedzUsuńhttps://krucz-kruczis.blogspot.com/
nawet mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńhttps://anothergirlinthesea.blogspot.com/
Obawiam się, że to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNa ten moment w planach mam "Broad Peak", ale po tę pozycję też pewnie kiedyś sięgnę ;)
OdpowiedzUsuń