Tytuł: „Silver. Trzecia księga snów”
Autor: Kerstin Gier
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 456
Wielki finał Trylogii Snów! Są na świecie ludzie, którzy mają dostęp do snów. Z marzeń sennych można się bardzo wiele dowiedzieć - pogrzebać w świadomości i podświadomości. Można też popchnąć śniącego do czynów, których nigdy nie dopuściłby się na jawie... Główna bohaterka serii, Liv Silver, ma same kłopoty. Jej antagonista Arthur rośnie w siłę, blogerka Secrecy wie coraz więcej, a groźna Anabel znów pojawia się na sennych korytarzach. Liv musi połączyć siły z przyjaciółmi, żeby chronić siebie i bliskich przed niebezpieczeństwem, które czyha na jawie i we śnie.
/opis pochodzi od wydawcy/
Moja opinia
Ostatnia część śniącej trylogii trzyma dotychczasowy poziom. Tutaj znów mamy zaskakujące zwroty akcji i trzymające w napięciu rozgrywki między grupą przyjaciół, a ich wrogiem. Okazuje się, że Arthur w swoich zdolnościach znacznie przewyższa umiejętności Henry’ego, Graysona i Liv razem wziętych, co jest dla nich szalenie niebezpieczne. A czas nie działa na korzyść naszych bohaterów.
Czy mimo to poradzą sobie z jego ujarzmieniem?
W tej części, dzięki śledztwu Mii, dowiemy się kim jest Secrecy i kto prowadzi bloga Tittle-Tattle, który psuje reputację uczniom Frognal Academy. Będziemy również świadkami przedślubnych przygotować do uroczystości Ann i Ernesta. Nie zabraknie również miłosnych rozterek niemieckiej niani czyli Lottie. I na pewno będzie duuużo smacznych wypieków.
Smacznej lektury!
Dobrze, że trzecia część trzyma poziom. To bowiem bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńCała seria jeszcze przede mną, dobrze, że jest równa i nie rozczarowuje.
OdpowiedzUsuńKsiążka kupiłaby mnie już samą okładką. Ale pomysł na fabułę też mi się podoba.
OdpowiedzUsuń