Autor: Goldy Moldavsky
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 400
Ocena: 7/10
Opis
x Należy unikać opuszczonych budynków, takich jak stare domy czy magazyny.
x Należy trzymać się razem – nie wolno się rozdzielać, nawet gdy tylko „chcemy coś sprawdzić”.
x Jeśli gdzieś czai się morderca, trzeba sobie odpuścić wszelkie romansowanie.
Gdyby tylko zasady przetrwania w prawdziwym życiu były równie proste… Szkoła w Nowym Jorku w najbardziej zamożnej dzielnicy Upper East Side. Rachel Chavez do zamożnych nie należy, więc z innymi dzieli ją przepaść wielka jak cały Manhattan. Od bogatych rówieśników i ich nudnych tematów woli historie o maniakalnych mordercach, a horrory ogląda po to, żeby się uspokoić.
Wkrótce dziewczyna zostaje zwerbowana przez Klub Mary Shelley, którego członkowie organizują niezwykłe testy strachu, bazując na miejskich legendach i filmach grozy. Początkowo Rachel daje się wciągnąć w działalność klubu, organizując okrutne żarty, ale po jakimś czasie owe żarty stają się coraz poważniejsze, a w grę zaczyna wchodzić życie i zdrowie kolejnych osób. Rachel nie wie, komu może zaufać, a przed kim powinna mieć się na baczności. A na domiar złego, jej przeszłość postanawia o sobie przypomnieć.
/opis pochodzi od wydawcy/
Moja opinia
Rachel rozpoczyna naukę w nowej szkole. Dziewczyna próbuje wtopić się w tłum, jednak nie jest to proste zadanie. Jej rówieśnicy pochodzą z zamożnych rodzin, a Rachel do takiej nie należy. Ponadto od samego początku trafia na czarną listę, bo zadarła z Lux – jedną z popularnych uczennic. Jej los trochę się odmieni, gdy dołączy do klubu miłośników horrorów, które uwielbia. Jednak grupa nie skupia się tylko na oglądaniu strasznych filmów. Ich działalność jest o wiele bardziej przerażająca. Czy dziewczyna odnajdzie się wśród członków klubu? Czy nowi znajomi pomogą jej uporać się z traumą z przeszłości?
„– Chcę po prostu powiedzieć, że strach pełni ważną rolę w naszym życiu. Zawsze nam towarzyszy, a jeśli mu pozwolimy, potrafi zawładnąć naszym życiem.”
„Potwór to człowiek, który wygląda i zachowuje się tak jak my wszyscy.”
„Prawdziwe potwory nie są wytworem ludzi. Prawdziwymi potworami są sami ludzie.”
Książka oddziałuje na czytelnika i wywołuje w nim wiele emocji, od strachu, przez złość, po niedowierzanie. Bardzo podobał mi się klimat jaki towarzyszył podczas czytania tej powieści. Sama musiałam sprawdzać w trakcie lektury, czy drzwi do mieszkania są właściwie zamknięte. A do tego powieść świetnie obrazuje młodzieńcze potrzeby, takie jak poczucie przynależności, akceptacji ze strony grupy rówieśniczej czy oderwania się od problemów.
Z czystym sumieniem mogę wam polecić tę książkę!
Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję
Wydawnictwu Media Rodzina!
Lubię klimatyczne horrory, a ten wydaje się właśnie taki być.
OdpowiedzUsuńDobrym horrorem na jesienny wieczór nie pogardzę. Zapisuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńTytuł zanotowany :)
OdpowiedzUsuńO rany, widziałam książkę i byłam ciekawa co skrywa, chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio książka przewija się w social mediach, przez co mam coraz większą ochotę ją przeczytać. Z początku bałam się, że to nie do końca moje klimaty, ale teraz wiem, że z pewnością się odnajdę w lekturze. :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam zbytnio za takimi książkami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Szczerze zainteresowała mnie ta książka. Myślę, że warto ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Intrygująca recenzja :)
OdpowiedzUsuń