Tytuł: „Dziecko z Auschwitz”
Autor: Lily Graham
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 256
Ocena: 8/10
O książce
Dziecko z Auschwitz to rozdzierająca serce historia przetrwania w świecie, w którym życie i śmierć zależą od najbardziej trywialnych przypadków, a szczęście można odnaleźć nawet w najmroczniejszych chwilach. Rok 1942. Eva Adami wsiada do pociągu jadącego do Auschwitz. Ledwo oddycha pod naporem obcych ciał. Wyczerpana dwudniową podróżą, myśli tylko o jednym – o wyczekiwanym spotkaniu z mężem Michalem, który trafił do obozu sześć miesięcy wcześniej. Eva dociera do Auschwitz, jednak tam nie ma nawet śladu ukochanego. Obozowa rzeczywistość uderza w kobietę z całą siłą. Gdy leży zrozpaczona i zmarznięta na cienkim materacu, słyszy nagle szept. Towarzyszka z pryczy, Sofie, wyciąga do niej pomocną dłoń… To dzięki jej pomocy kobieta może się spotkać z mężem. Nawet jeżeli będzie to oznaczało bratanie się z wrogiem, a skutki tego spotkania narażą je na śmierć…
Poruszająca opowieść o przetrwaniu, która dowodzi, że życie i śmierć zależą od przypadku, a szczęście można odnaleźć nawet w najstraszliwszych czasach.
/opis pochodzi od wydawcy/
Moja opinia
Muszę się przyznać, że raczej rzadko sięgam po książki o tematyce obozowej. Są dla mnie zazwyczaj zbyt przytłaczające, zbyt bolesne, po prostu wprawiają mnie w kiepski nastrój. Ale ponieważ w tym roku mija 75 rocznica od wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz, postanowiłam wyjść ze swojej strefy komfortu i sięgnąć po książkę nawiązującą do tych wydarzeń. I tutaj z pomocą przyszło mi wydawnictwo W.A.B. oferując spotkanie z książką Lily Graham „Dziecko z Auschwitz”.
„Nauczyła się, że większość ludzi nie widzi, co dzieje się wokół nich, nawet, gdy dzieje się to tuż pod ich nosem. Nauczyła się też, że w razie potrzeby można sobie pomóc, odwracając czyjąś uwagę.”
Bardzo podobał mi się styl w jakim książka została napisana. Mimo, że przedstawiona historia opisuje ciężkie czasy i walkę o przetrwanie, to powieść czyta się jednym tchem. Obawiałam się, że książka mnie przytłoczy. Jednak autorka zadbała o to, żeby odciągnąć uwagę czytelnika od obozowej gehenny, poprzez wspomnienia Evy, które również kobietom z baraków poprawiały nastrój choć na chwilę. I tak poznajemy wielką miłość jaka spotkała Evę i Michala, ich wspólne wieczorne spacery uroczymi uliczkami Pragi. Opisy są tak barwne, że wręcz czujemy powiew wiatru we włosach i gwar tętniącego życiem miasta. I choć decyzja jaką podjęła kobieta by odnaleźć swojego ukochanego w obozowej rzeczywistości jest przerażająca, można ją doskonale zrozumieć, gdy dowiemy się jak silne uczucie ich połączyło.
Czytając tę powieść mocno angażujemy się w nią uczuciowo. Poznajemy grupę kobiet, które w tak trudnych czasach stają się dla siebie najbliższymi osobami. Tworzą rodzinę i chronią się wzajemnie ryzykując życiem, byleby ocalić siebie nawzajem. Nie ukrywam, że uroniłam kilka łez, tak mocno wczułam się w opisywaną sytuację.
„Zdała sobie sprawę, że nawet najdrobniejsza rzecz może wszystko
zmienić. Krok w prawo zamiast w lewo. Życie i śmierć, o których decyduje
tylko łut szczęścia.”
Tytułowe dziecko wcale nie jest głównym bohaterem tej historii. Pojawia się jednak w odpowiednim momencie, by nadać sens więziennej egzystencji.
„Dziecko z Auschwitz” to powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Autorka wplata tutaj brutalną codzienność więźniów obozów koncentracyjnych, jednak nie znajdziemy w niej przerażających opisów wymyślnych tortur czy eksperymentów prowadzonych na ludziach. I bardzo dobrze, bo dzięki temu powieść uświadamia nam ogrom bestialstwa nazistów, ale sprawia, że przedstawiona historia nie przytłacza.
Ogromna nadzieja, z jaką bohaterki powieści patrzyły w przyszłość, pozwalała im przetrwać każdy kolejny dzień. Jest to wzruszająca opowieść o wielkiej miłości, niegasnącej nadziei, walce o przetrwanie i poświęceniu jakie są w stanie znieść ludzie w sytuacji zagrożenia życia.
Piękna historia, którą warto przeczytać.
Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję
Wydawnictwu W.A.B.
Wydawnictwu W.A.B.
Czytałam już o tej książce. Mam ją w planach, ale w tych dalszych.
OdpowiedzUsuńBardzo cenię sobie książki o tematyce obozowej i ten tytuł również chcę przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o "Dziecku z Auschwitz", ale to nie moje klimaty. Zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce ale i filmie. Może kiedyś poczje chęć aby po nią sięnąć...
OdpowiedzUsuńKiedyś pewnie przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńSporo słyszałam o tej książce, może kiedyś przeczytam, ale w najbliższym czasie nie planuję
OdpowiedzUsuńDo takich książek trzeba mieć nastwienie :)
OdpowiedzUsuńTo jest książka tak ważna, że i ja koniecznie muszę ją zdobyć.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest na mojej liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko literaturze obozowej, ale ostatnio za duzo ksiazek z Auschwitz w tytule
OdpowiedzUsuńTeż rzadko sięgam po ksiązki wojenne/obozowe, ale z innego powodu - nudzą mnie na śmierć. Próbowałam się przełamać już dziesiątki razy ale za każdym razem kończyło się porzuceniem lektury. Dlatego chociaż recenzja bardzo zachęca, ja się nie skuszę.
OdpowiedzUsuń