Tytuł: „Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze”
Autor: Łukasz Lamża
Wydawnictwo: Czarne
Ilość stron: 224
Ocena: 7/10
Opis
Zdawałoby się, że dostęp do wiedzy jest dziś nieograniczony i łatwy. Jednak czasy, w których żyjemy, przynoszą więcej pytań niż odpowiedzi – z gąszczu komentarzy i linków trudno wyłuskać rzetelne informacje, samozwańczy eksperci prześcigają się w dobrych radach, a „najnowsze badania” stały się zaklęciem sankcjonującym każdą teorię. Czujemy, że wiedza coraz bardziej nas zawodzi, jednocześnie nie wiedząc, kiedy możemy zaufać naukowej prawdzie.
Dziennikarz naukowy Łukasz Lamża brawurowo prowadzi nas przez krainę szarlatanerii, meandry pseudonauki i szczyty teorii spiskowych. Wiedza i dociekliwość autora oraz próba zrozumienia oponentów składają się na fascynujący alfabet pseudonauki, a zmierzenie się z najbardziej gorącymi zagadnieniami to świetny sposób na poznanie obiektywnej, naukowej prawdy.
/opis wydawcy/
Moja ocena
Jak to jest możliwe, że w XXI wieku, gdzie dostęp do informacji mamy na wyciągnięcie ręki i wszystko możemy znaleźć w Internecie, coraz więcej zwolenników zyskują tezy obalone już lata temu? Jak to się stało, że choć powinniśmy być mądrzejsi od poprzednich pokoleń, to wierzymy ludziom, którzy głoszą absurdalne twierdzenia?
Autor książki zajął się próbą obalenia mitów, które są nadal bardzo żywe w naszej codzienności. W zrozumiały sposób tłumaczy czytelnikowi, dlaczego pseudonauka i pseudomedycyna powinna być traktowana z przymrużeniem oka. Każdy z podjętych tematów, a jest ich czternaście, został dogłębnie wyjaśniony i poddany w wątpliwość za pomocą nauki z dziedziny praw fizyki, chemii czy biologii. Autor zadał sobie wiele trudu, by zrozumieć czym kierują się ludzie wierzący w głoszone przez nich tezy.
Książka jest naprawdę ciekawą lekturą wyjaśniającą pewne mity, w których prawdziwość może nie wierzyłam, ale też nie poddawałam ich w wątpliwość. Dzięki bardzo obrazowemu wytłumaczeniu wielu aspektów, zagadnienia poruszane w publikacji są jasne i nie męczą naukowym językiem.
Ja poznałam nawet kilka nowych teorii, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Każdy rozdział omawia inne zagadnienie, dzięki czemu możemy sobie dozować ilość informacji, aby móc zagłębić się w omawiany temat. Ja spędziłam z książką naprawdę miłe chwile i zyskałam wiedzę, która pozwoli mi bardziej krytycznie patrzeć na świat.
Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję
To musi być bardzo interesująca publikacja. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńTen tytuł mógłbym mnie zaciekawić. 😊
OdpowiedzUsuńDobrze, że opisane zagadnienia nie męczą naukowym językiem, dla mnie to duży plus w takich książkach. :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Sięgnę po nią, przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńLubię to wydawnictwo, więc kiedyś może sięgnę po tę publikację ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka ciekawa. Z chęcią sama ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Przeraza mnie ten natłok informacji. Można latwo znaleźć potwierdzenie kazdej teorii. A książka bardzo mnie zainteresowala.
OdpowiedzUsuńo to bym przeczytała ;D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńChętnie zajrzę do niej :)
OdpowiedzUsuń