Powered By Blogger

piątek, 1 lutego 2019

Martwa cisza

Tytuł: „Martwa cisza” 
Autor: Will Dean 
Wydawnictwo: Burda książki 
Ilość stron: 386
Ocena: 7/10
Opis 
Kilka domów na odludziu. 
Sześćset kilometrów kwadratowych szwedzkiego lasu. 
Jedna reporterka. Dwa ciała… 
Cisza może czasem ogłuszać…

Dwa ciała pozbawione oczu zostają odnalezione w głębi lasu, niedaleko odludnego szwedzkiego miasteczka. Przypominają nierozwiązaną sprawę morderstw sprzed dwudziestu lat. 
Tuva Moodyson, głucha reporterka małej lokalnej gazety, szuka tematu, który pomoże jej zrobić karierę i wreszcie wyrwać się z zapadłej dziury, jaką jest Gavrik. Podczas śledztwa odkrywa sieć tajemnic oplatającą miasteczko. Czy Tuva zdoła przechytrzyć mordercę, zanim stanie się jego ostatnią ofiarą? Najpierw musi stawić czoła własnym demonom. 
/opis wydawcy/


Moja opinia 

„Szczegóły są ważne, mogą mieć konsekwencje.” 

Akcja powieści rozgrywa się w małym miasteczku Garvik w Szwecji, gdzie wszyscy mieszkańcy się znają. Przed laty doszło tam do 3 morderstw. Sprawcy nigdy nie odnaleziono. Morderca został nazwany Meduzą, ponieważ odnalezione zwłoki były pozbawione oczu. Dziennikarka Tuva Moodyson przybywa do tego malowniczego i spokojnego miasteczka, by być bliżej swojej umierającej matki. Jednak klimat małej mieściny jej nie odpowiada. Marzy o temacie do swojego artykułu, który zapewni jej dziennikarski sukces. Gdy w lesie Utgard, zostają znalezione zwłoki mężczyzny, kobieta czuje, że to może być jej szansa na wybicie się z lokalnej gazety i zyskaniu wielkiego rozgłosu. Podejmuje swoje własne śledztwo, za które z czasem mieszkańcy Garvik zaczną ją nienawidzić. Czy uda jej się poznać prawdę? Czy mordercą jest ta sama osoba, która dokonała zbrodni w latach 90tych? Czy to naśladowca Meduzy? 


Bardzo ciekawie zostały wykreowane postacie, które poznajemy w książce. Autorowi świetnie udało się odwzorować klimat i nastroje lokalnej społeczności, która z jednej strony chce ujęcia sprawcy, a z drugiej zdaje sobie sprawę, że rozgłos przyniesie im mniej turystów i wielkie straty. Tuva nie jest jedną z nich, czuje się wyobcowana i dlatego nie do końca rozumie obawy mieszkańców. By zebrać materiały do swojego artykułu stara się porozmawiać z każdym mieszkańcem wioski Mossen, która znajduje się blisko miejsca znalezienia zwłok. I tutaj autor zaserwował nam istny cyrk osobliwości. Mamy aktywistę broniącego zwierząt, specyficzne siostry, które zajmują się tworzeniem charakterystycznych drewnianych trolli, taksówkarza mieszkającego ze swoim synkiem, ghostwritera, który dawno temu zmienił swoje nazwisko oraz zgodne małżeństwo. Wędrując razem z Tuvą od domu do domu, dowiadujemy się, że każdy z tych ludzi mógłby być mordercą. Wielu z nich należy do koła łowieckiego, umie posługiwać się bronią, pytanie tylko czy mieli jakiś motyw? Ale tego dowiecie się z lektury „Martwej ciszy”. 

Książka ma dynamiczne tempo. Już od pierwszej podróży dziennikarki do wsi, która znajduje się blisko lasu Utgard, czytelnikowi towarzyszy uczucie niepokoju. Uczucie to rośnie z każdym kolejnym rozdziałem, szczególnie w momentach, gdy baterie w aparatach słuchowych Tuvy się wyczerpują (bo główna bohaterka cierpi na upośledzenie słuchu). Wtedy napięcie staje się prawie nie do zniesienia. Sprawy mocno się komplikują, przez co powieść nabiera wielowymiarowego wydźwięku. A zakończenie jest zaskakujące. 

„Martwa cisza” to dobry thriller, który trzyma w napięciu i zaskakuje zakończeniem. Dobrze wykreowane postacie oraz doskonale oddane relacje ludzi żyjących w małym miasteczku, nadają powieści niesamowity mroczny klimat. Uważam, że warto sięgnąć po tę książkę, bo historia w niej zawarta na długo zostaje w pamięci. 

Książkę przeczytałam dzięki portalowi Czytam Pierwszy.
 Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

8 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze kryminałów skandynawskim stylu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią dam jej szansę.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo interesującą. Lubię historie, które rozgrywają się w małych miasteczkach. Mają one niesamowity klimat a jego mieszkańcy kryją wiele tajemnic. Zapisuję tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam niedosyt dobrych thrillerów po ostatniej niezbyt udanej przygodzie z ,,Bezbronnymi" Taylora Adamsa, a tą książką byłam zainteresowana już w czasie jej premiery. To miło słyszeć, że faktycznie jest warta uwagi. Postaram się niedługo gdzieś ją schwytać ;)

    Pozdrawiam cieplutko!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  5. ten moment, kiedy baterie w aparatach słuchowych się wyczerpują musi być niezły, świetny pomysł na zagęszczenie akcji w thrillerze! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może być ciekawie :D
    Zapraszam - http://www.bookparadise.pl/2019/02/szpieg-ktory-mnie-rzuci-rez-susanna.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się rewelacyjnie!
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)