Tytuł: „Żmijowisko”
Autor: Wojciech Chmielarz
Wydawnictwo: marginesy
Ilość stron: 480
Ocena: 9/10
Autor: Wojciech Chmielarz
Wydawnictwo: marginesy
Ilość stron: 480
Ocena: 9/10
Opis
Grupa trzydziestolatków, przyjaciół ze studiów, co roku wyjeżdża wspólnie ze swoimi rodzinami na wakacje. Tym razem trafiają do zagubionej wśród jezior i lasów agroturystyki w niewielkiej wsi Żmijowisko. Bawią się jak zwykle – odreagowując stres szybkiego wielkomiejskiego życia. Jest alkohol, są narkotyki. A także skrywane od lat urazy, dawne uczucia i wzajemne pretensje.
Podczas jednej z mocno zakrapianych imprez ktoś kogoś prawie topi. Wywiązuje się kłótnia, podczas której otwierają się dawne rany. Następnego dnia córka jednej z par, piętnastoletnia Ada, znika. Pomimo poszukiwań nikomu nie udaje się jej odnaleźć. Rozpływa się w powietrzu.
„Ada była ciągle najważniejsza. Każdego dnia o niej myślałem, każdego. O tym, co się stało. O tym, co moglibyśmy zrobić inaczej.”
Przez te dwanaście miesięcy znienawidziła go cała Polska. Ale – jak się okazuje – nie wraca tam sam…
"Żmijowisko" to opowieść o tragedii, która niszczy. O rodzinie, która musi stawić czoło próbie przekraczającej ludzkie wyobrażenia. Uczuciach, które trwają pomimo mijających lat i nie niosą pocieszenia. Zdradzie, bólu i miłości. Strachu, zbrodni i karze. O tym, ile jesteśmy w stanie zrobić dla naszych dzieci i jak wiele nas to kosztuje.
/opis z książki/
Moja opinia
Książka podzielona jest na rozdziały: Wtedy, Teraz, Pomiędzy; które się przeplatają. Ale żeby jeszcze bardziej zmylić czytelnika, nie poznajemy historii chronologicznie.
Powoli z kart książki wyłania się dramat rodziców, którzy podczas rodzinnego wyjazdu na wakacje tracą córkę. Ich ból, złość, bezradność i obopólne obwinianie się za tragedię, prowadzą do coraz większego rozpadu ich małżeństwa. Każdy z nich radzi sobie z tą sytuacją na swój sposób, niekiedy niezrozumiały dla drugiego członka rodziny i opinii publicznej. Trudno jest przeżyć żałobę i pogodzić się z losem, gdy ludzie cały czas rozdrapują ranę. Arek postanawia jeszcze raz poszukać córki i wraca do Żmijowiska poznać prawdę i znaleźć ślady, które przeoczyła policja prowadząc dochodzenie. Nie tylko on chce wyjaśnić tajemnicze okoliczności zaginięcia Ady. I choć mieszkańcy wsi są mu nieprzychylni, to może on liczyć na pomoc w swoim śledztwie.
Książka świetnie oddaje emocje, zrozpaczonych i niemogących się pogodzić ze stratą dziecka, rodziców. Wzajemne obarczanie się odpowiedzialnością, wyrzucanie sobie błędów w wychowaniu i rodząca się z każdym dniem niechęć obojga małżonków, uwydatnia skalę problemu jakim jest trauma po zaginięciu dziecka. Niewiele małżeństw jest w stanie to przetrwać. Czy Arkowi i Kamili się uda?
Autor doskonale opisał przemyślenia zbuntowanej nastolatki, wchodzącej w trudny wiek dojrzewania. Ada jest już znudzona ciągłymi wakacjami z rodzicami. Chciałaby wolne chwile spędzać ze swoimi rówieśnikami, przeżywać pierwsze miłości i rozczarowania, nawiązywać relacje i wymieniać się doświadczeniami. Zamiast tego musi opiekować się bratem i obserwować chłodne relacje rodziców.
W agroturystyce pojawia się również dawna miłość Kamili ze swoją nową dziewczyną. I pomimo, że oboje zarzekają się, że to stare dzieje, jakaś niewyjaśniona siła ich do siebie pcha. Z tego nie może wyjść nic dobrego.
Książkę czyta się szybko. Napięcie jest stopniowane, by na sam koniec osiągnąć punkt kulminacyjny. Czytelnik jeszcze długo po odłożeniu książki, analizuje wydarzenia jakie się w niej rozegrały.
Zakończenie książki jest mocne.
Przez całą powieść, przewija się kilku podejrzanych, którzy mogli mieć coś wspólnego z zaginięciem dziewczyny. Zbliżając się do końca powieści, byłam rozczarowana wyjaśnieniem okoliczności zaginięcia Ady, i już chciałam przez to książkę ocenić o stopień niżej. Jednak na kilku ostatnich stronach przeżyłam szok! Wojciech Chmielarz mnie tak zaskoczył, że oniemiałam z wrażenia, bo takiego rozwoju sprawy się nie spodziewałam. Autor udowodnił, że powieść została mocno przemyślana i jest to jedna z tych książek, których zakończenie wgniata w fotel. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić ją wam, szczególnie jeśli jesteście fanami thrillerów psychologicznych.
Zakończenie książki jest mocne.
Przez całą powieść, przewija się kilku podejrzanych, którzy mogli mieć coś wspólnego z zaginięciem dziewczyny. Zbliżając się do końca powieści, byłam rozczarowana wyjaśnieniem okoliczności zaginięcia Ady, i już chciałam przez to książkę ocenić o stopień niżej. Jednak na kilku ostatnich stronach przeżyłam szok! Wojciech Chmielarz mnie tak zaskoczył, że oniemiałam z wrażenia, bo takiego rozwoju sprawy się nie spodziewałam. Autor udowodnił, że powieść została mocno przemyślana i jest to jedna z tych książek, których zakończenie wgniata w fotel. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić ją wam, szczególnie jeśli jesteście fanami thrillerów psychologicznych.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi Czytam Pierwszy.
Na pewno przeczytam tę książkę. Jestem jej ogromnie ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia Żmijowiska ciągle przewijały mi się na instagramie, ale to pierwsza recenzja jaką czytam. Naprawdę mnie zaciekawiłaś. Bardzo lubię thrillery psychologiczne i książki, które zaskakują do samego końca.
OdpowiedzUsuńMam ją w domku i czeka na swoją kolej. Zapowiada się świetnie.
OdpowiedzUsuńJuż tytuł brzmi intrygująco:) Świetna propozycja:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZakończenie faktycznie było świetne, generalnie bardzo dobra pozycja :)
OdpowiedzUsuń