Tytuł: „Złap i ukręć łeb. Szpiedzy, kłamstwa i zmowa milczenia wokół gwałcicieli”
Autor: Ronan Farrow
Wydawnictwo: Czarne
Ilość stron: 448
Ocena: 8/10
Kolejny przejmujący reportaż, który szokuje i wywołuje u czytelnika oburzenie. Ronan Farrow (syn sławnej pary Mii Farrow i Woody’ego Allena), prowadzi dziennikarskie śledztwo w związku z przemocą seksualną w Hollywood. Sprawa dotyczy znanego producenta filmowego Harveya Weinsteina. Choć z początku dziennikarz dostał zielone światło, od swoich zwierzchników, na szukanie materiałów oraz kontakt z ofiarami, to im bliżej był zakończenia prac nad artykułem, tym więcej pojawiło się problemów. Stacja NBC zaczęła spowalniać jego działania, kolejne kobiety zaczęły wycofywać się z wywiadów w obawie przed zemstą, a na dodatek każdy ruch Ronana śledzili wynajęci przez Weinsteina ludzie. Jak się można domyślić po niniejszej publikacji, sprawę udało się jednak nagłośnić. Ale droga do tego celu, była szalenie wyboista i niepewna.
Ta książka ukazuje, jak trudno jest doprowadzić do ujawnienia przestępstw seksualnych, których dopuszczają się osoby znane i powszechnie szanowane. Jesteśmy świadkami w jak wielkiej traumie żyją ofiary producenta, które nadal boją się swojego oprawcy. Te kobiety obwiniają siebie o to co ich spotkało, bo nie otrzymały odpowiedniego wsparcia ze strony policji czy innych organizacji zajmujących się takimi sprawami. A najbardziej przerażające jest to, że wiele osób o tym wiedziało, ale przez lata milczało, dając swoim zachowaniem przyzwolenie na dalsze praktykowanie takich zachowań przez Weinsteina.
Książka wywołuje u nas mnóstwo emocji. Czujemy się związani ze skrzywdzonymi kobietami.
„Złap i ukręć łeb” jest mocno poruszającym reportażem,
który uświadamia nam, jak zepsuci są ludzie mający władzę i cieszący się publicznym uznaniem. Jest to przerażające, jakich obrzydliwych rzeczy się dopuszczają, i nie ponoszą za to odpowiedzialności, ze względu na liczne znajomości. W tej książce również zaskakujące jest to, jak bardzo media są zależne od wpływów z zewnątrz. Media, które powinny być niezależne i zawsze bronić prawdy.I choć wiele osób chciało ukręcić łeb tej sprawie, to ujrzała ona światło dzienne dzięki determinacji Ronana Farrowa oraz odwadze skrzywdzonych kobiet.
„Koniec końców nic nie pokona odwagi kobiet. A ich historie – wielkie, prawdziwe – można złapać, ale nie sposób poukręcać im łbów.”
Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję
Wydawnictwu Czarne!
Ja jeszcze muszę skończyć jeden reportaż z tego wydawnictwa, dopiero będę myśleć o kolejnym, ale będę go miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Bardzo zainteresował mnie ten reportaż, więc będę chciała wzbogacić swoją biblioteczkę o tę pozycję.
OdpowiedzUsuńTakie poruszające reportaże zawsze wywołują we mnie wiele emocji.
OdpowiedzUsuńBardzo cenię Wydawnictwo Czarne, że wydaje tak wartościowe i ważne reportaże. Książkę koniecznie muszę kupić, choć obecnie już kilka pozycji tego wydawnictwa mam w kolejce do przeczytania :) Cieszę się, że coraz więcej mówi się o problemie jakim jest gwałt i zmowie milczenia jaka często towarzyszy tej tragedii.
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam żadnego reportażu i chce w końcu zacząć przygodę z nimi. Po tej recenzji mam ochotę na ten reportaż. Ostatnio w ogóle wychodzą jakieś zbrodnie, które wpływowym, bogatym ludziom uchodzą na sucho...masakra.
OdpowiedzUsuńweruczyta
Niestety, koneksje rządzą światem, a prawo jest w ogromnej większości tak skonstruowane, żeby chronić kata, a nie ofiarę. To jest smutne. Ale takie książki są potrzebne. Podnoszą społeczną świadomość i mam nadzieję, że nadejdzie dzień, w którym coś się zmieni w podejściu do podobnych spraw.
OdpowiedzUsuńTo może być ciekawy reportaż. Ostatnio przekonuję się do tego gatunku, więc może sięgnę w przyszłości po tę książkę.
OdpowiedzUsuńSmutny reportaż, aczkolwiek ciekawy
OdpowiedzUsuńBardzo trudny temat, ale warty podejmowania.
OdpowiedzUsuńJa to zawsze się gotuję, gdy słyszę o tego typu próbach uciszania podczas dochodzenia do prawdy. Reportaż zdecydowanie dla mnie - jeśli dobrze kojarzę, to również Wydawnictwo Poznańskie wypuściło reportaż dotyczący Weinsteina i ruchu #metoo
OdpowiedzUsuńtego to nie wiedziałam, ale to dobrze, że są ludzie, którzy nie pozwalają takim tematom nadal funkcjonować w czarnej stresie.
UsuńNiesamowity tytuł. Bardzo wpada w pamięć i to dobrze, bo widzę, że książka jest naprawdę warta uwagi. Osobiście bardzo lubię czytać reportaże, choć sięgam po nie stosunkowo rzadko (raczej ze względu na to, że zawsze są książki na "już", a coś trzeba odrzucić). Świetna recenzja. :)
OdpowiedzUsuńTo może być ciekawy reportaż. Będę miała go na uwadze.
OdpowiedzUsuń