Powered By Blogger

poniedziałek, 27 stycznia 2020

"Zanim się obudzę" - Agnieszka Bednarska

Tytuł: „Zanim się obudzę” 
Autor: Agnieszka Bednarska 
Wydawnictwo: Media Rodzina 
Ilość stron: 460 
Ocena: 8/10
Opis 
Z rzeki zostaje wyłowiona kobieta – wyziębiona i prawie martwa. W szpitalu zapada w śpiączkę. Ma nikłe szanse na wybudzenie się. Policja nie potrafi ustalić jej tożsamości, nikt nie zgłasza jej zaginięcia. Opiekująca się nią siostra Brygida nadaje jej imię Selena i od tej pory poświęca się opiece nad dziewczyną. 
Do tej samej sali trafia Kamil, chłopak z objawami śmierci mózgowej. Ordynator namawia jego rodziców do podpisania zgody na pobranie organów od Kamila, ale oni się nie zgadzają. Matka, patrząc na syna, nie wierzy w jego śmierć. 
W szpitalu pracuje również doktor Yao Nakamura – wychowanek domu dziecka, samotny dziwak i przeciwnik orzekania śmierci mózgowej. Czy zdoła przywrócić swoich pacjentów do świata żywych?

Kto ma decydować, gdzie leży granica między życiem a śmiercią? 
Co dzieje się ze świadomością człowieka, który jest zbyt słaby, by wrócić, lecz wciąż niegotowy, by odejść? 
/opis wydawcy/
Moja opinia 
„Zanim się obudzę” to powieść, która została nazwana thrillerem medycznym. Jednak ja raczej powiedziałabym, że jest to książka obyczajowa poruszająca trudny i pełen emocji temat. 
Historia przedstawiona w książce stawia ważne pytania z dziedziny etyki. Będziemy musieli zmierzyć się z silnymi emocjami, żałobą, złością, bólem, niedowierzaniem oraz nieumierającą nadzieją, że stanie się cud. 


Do szpitala zostaje przywieziona młoda kobieta w stanie śpiączki, która została wyłowiona z rzeki. Nikt jej nie szuka, a policja nie jest w stanie ustalić jej tożsamości.
 Kilka dni później do sali, gdzie leży kobieta, trafia młody chłopak z objawami śmierci klinicznej. Sytuacja obojga jest beznadziejna. Szanse na powrót do normalnego życia są zerowe. Jednak doktor Yao Nakamura zajmuje się takimi przypadkami i walczy o pacjentów do samego końca. Jego przekonania, że pacjenta w stanie śmierci klinicznej można wybudzić, tylko trzeba mu dać na to czas, stoją w sprzeczności z wiedzą większości lekarzy oraz ordynator szpitala, której zależy na szerzeniu idei transplantologii. 
Ten podział między dwójką lekarzy jest osią całej fabuły. Zarówno jedna jak i druga strona działa z myślą by ratować życie. Doktor Yao walczy o człowieka, który jego zdaniem ma jeszcze szansę wrócić do żywych, a ordynator, pani Myśliwiecka-Pyrkoń, chce ratować życie innych ludzi przy wykorzystaniu organów pacjentów, u których orzeczono śmierć pnia mózgu. Bardzo nie podobało mi się, że postać pani ordynator została ukazana jako zły charakter. Katarzyna Myśliwiecka-Pyrkoń została nawet przyrównana do zwolenniczki eutanazji, co uważam jest mocno niesprawiedliwe. Natomiast doktor Yao, który skazuje na śmierć kilka osób, w nadziei, że jeden człowiek odzyska przytomność, choć szanse są praktycznie zerowe, traktowany jest jak bohater. 

Ale mamy tutaj również rozmowy dwóch dusz, pacjentów w
takiej samej sytuacji, którzy są uwięzieni w swoich ciałach i zastanawiają się jaką mają wybrać drogę. Kobieta nazywana przez pielęgniarkę Seleną, choć nie pamięta swojego poprzedniego życia, jest gotowa wrócić do żywych. Kamil, młody chłopak, który ma kochających rodziców i całe życie przed sobą, jest pogodzony z losem i chce odejść. Wspierają się wzajemnie i rozmyślają nad sensem życia oraz ich obecnym stanem. Powoli odkrywamy przeszłość obojga, która ma ogromne znaczenie w walce o odzyskanie przytomności. 

Książka przepełniona jest emocjami. Obserwujemy różne reakcje ludzi na stan ich krewnych. Trudny temat zmusza nas do refleksji i może być bodźcem do poruszenia tej tematyki z członkami naszej najbliższej rodziny, bo śmierć nadal dla wielu jest tematem tabu. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że każdego z nas to czeka, oddalamy od siebie tę świadomość zagrzebując ją gdzieś w głębi naszego umysłu. A czasem warto zastanowić się już teraz, czy wyrażamy zgodę na pobranie naszych organów do transplantacji albo jakie zdanie w tej kwestii ma nasz partner, partnerka czy inni nasi bliscy.
Historia naprawdę jest godna przeczytania. I choć czasem autorka mocno skupia się na opisach, nie są one nużące, a powieść zapada w pamięć. 

Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję 

10 komentarzy:

  1. Książka zdecydowanie dla mnie :) Bardzo lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię, gdy książka wywołuje takie emocje. Chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wywarła na mnie duże wrażenie i również ją polecam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi interesująco ;) Nie słyszałam o niej wcześniej...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie kojarzę żebym wcześniej słyszała o tej książce. Szkoda, że trochę błędnie ją zakwalifikowano do gatunku thriller medyczny.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś kiedyś obiło mi się o uszy... chyba słyszalam o tej książce albo o podobnej. Plusem jest, że książka nie nuży a wciąga i zapada w pamieci

    OdpowiedzUsuń
  7. Niewazne jaki gatune, temat interesujacy

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa fabuła, jestem zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię książki, które wywołują emocje, więc będę ją mieć na uwadze. Tytuł już zapisałam. ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tutaj jesteś!
Zostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę.
Podziel się swoją opinią :)