Tytuł: „Zanim się obudzę”
Autor: Agnieszka Bednarska
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 460
Ocena: 8/10
Z rzeki zostaje wyłowiona kobieta – wyziębiona i prawie martwa. W szpitalu zapada w śpiączkę. Ma nikłe szanse na wybudzenie się. Policja nie potrafi ustalić jej tożsamości, nikt nie zgłasza jej zaginięcia. Opiekująca się nią siostra Brygida nadaje jej imię Selena i od tej pory poświęca się opiece nad dziewczyną.
Do tej samej sali trafia Kamil, chłopak z objawami śmierci mózgowej. Ordynator namawia jego rodziców do podpisania zgody na pobranie organów od Kamila, ale oni się nie zgadzają. Matka, patrząc na syna, nie wierzy w jego śmierć.
W szpitalu pracuje również doktor Yao Nakamura – wychowanek domu dziecka, samotny dziwak i przeciwnik orzekania śmierci mózgowej. Czy zdoła przywrócić swoich pacjentów do świata żywych?
Co dzieje się ze świadomością człowieka, który jest zbyt słaby, by wrócić, lecz wciąż niegotowy, by odejść?
/opis wydawcy/
Moja opinia
„Zanim się obudzę” to powieść, która została nazwana thrillerem medycznym. Jednak ja raczej powiedziałabym, że jest to książka obyczajowa poruszająca trudny i pełen emocji temat.
Historia przedstawiona w książce stawia ważne pytania z dziedziny etyki. Będziemy musieli zmierzyć się z silnymi emocjami, żałobą, złością, bólem, niedowierzaniem oraz nieumierającą nadzieją, że stanie się cud.
Do szpitala zostaje przywieziona młoda kobieta w stanie śpiączki, która została wyłowiona z rzeki. Nikt jej nie szuka, a policja nie jest w stanie ustalić jej tożsamości.
Kilka dni później do sali, gdzie leży kobieta, trafia młody chłopak z objawami śmierci klinicznej. Sytuacja obojga jest beznadziejna. Szanse na powrót do normalnego życia są zerowe. Jednak doktor Yao Nakamura zajmuje się takimi przypadkami i walczy o pacjentów do samego końca. Jego przekonania, że pacjenta w stanie śmierci klinicznej można wybudzić, tylko trzeba mu dać na to czas, stoją w sprzeczności z wiedzą większości lekarzy oraz ordynator szpitala, której zależy na szerzeniu idei transplantologii.
Ten podział między dwójką lekarzy jest osią całej fabuły. Zarówno jedna jak i druga strona działa z myślą by ratować życie. Doktor Yao walczy o człowieka, który jego zdaniem ma jeszcze szansę wrócić do żywych, a ordynator, pani Myśliwiecka-Pyrkoń, chce ratować życie innych ludzi przy wykorzystaniu organów pacjentów, u których orzeczono śmierć pnia mózgu. Bardzo nie podobało mi się, że postać pani ordynator została ukazana jako zły charakter. Katarzyna Myśliwiecka-Pyrkoń została nawet przyrównana do zwolenniczki eutanazji, co uważam jest mocno niesprawiedliwe. Natomiast doktor Yao, który skazuje na śmierć kilka osób, w nadziei, że jeden człowiek odzyska przytomność, choć szanse są praktycznie zerowe, traktowany jest jak bohater.
Ale mamy tutaj również rozmowy dwóch dusz, pacjentów w
takiej samej sytuacji, którzy są uwięzieni w swoich ciałach i zastanawiają się jaką mają wybrać drogę. Kobieta nazywana przez pielęgniarkę Seleną, choć nie pamięta swojego poprzedniego życia, jest gotowa wrócić do żywych. Kamil, młody chłopak, który ma kochających rodziców i całe życie przed sobą, jest pogodzony z losem i chce odejść. Wspierają się wzajemnie i rozmyślają nad sensem życia oraz ich obecnym stanem. Powoli odkrywamy przeszłość obojga, która ma ogromne znaczenie w walce o odzyskanie przytomności.
Książka przepełniona jest emocjami. Obserwujemy różne reakcje ludzi na stan ich krewnych. Trudny temat zmusza nas do refleksji i może być bodźcem do poruszenia tej tematyki z członkami naszej najbliższej rodziny, bo śmierć nadal dla wielu jest tematem tabu. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że każdego z nas to czeka, oddalamy od siebie tę świadomość zagrzebując ją gdzieś w głębi naszego umysłu. A czasem warto zastanowić się już teraz, czy wyrażamy zgodę na pobranie naszych organów do transplantacji albo jakie zdanie w tej kwestii ma nasz partner, partnerka czy inni nasi bliscy.
Historia naprawdę jest godna przeczytania. I choć czasem autorka mocno skupia się na opisach, nie są one nużące, a powieść zapada w pamięć.
Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję
Książka zdecydowanie dla mnie :) Bardzo lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńLubię, gdy książka wywołuje takie emocje. Chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążka wywarła na mnie duże wrażenie i również ją polecam. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco ;) Nie słyszałam o niej wcześniej...
OdpowiedzUsuńNie kojarzę żebym wcześniej słyszała o tej książce. Szkoda, że trochę błędnie ją zakwalifikowano do gatunku thriller medyczny.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Coś kiedyś obiło mi się o uszy... chyba słyszalam o tej książce albo o podobnej. Plusem jest, że książka nie nuży a wciąga i zapada w pamieci
OdpowiedzUsuńNiewazne jaki gatune, temat interesujacy
OdpowiedzUsuńTytuł sobie zapisuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fabuła, jestem zainteresowana.
OdpowiedzUsuńLubię książki, które wywołują emocje, więc będę ją mieć na uwadze. Tytuł już zapisałam. ;)
OdpowiedzUsuń