Tytuł: „Tylko ona została”
Autor: Riley Sager
Autor: Riley Sager
Wydawnictwo: Mova
Ilość stron: 495
Ocena: 9/10
Opis
Brutalne morderstwo, po latach sprowadzone do dziecięcej rymowanki, wstrząsnęło wybrzeżem Maine w 1929 roku. Większość ludzi oskarżała o zabójstwo siedemnastoletnią Lenorę Hope, która jako jedyna przeżyła masakrę. Dziewczyna wyparła się dokonania zabójstw, a policja nie była w stanie udowodnić jej winy.
Od tamtych wydarzeń minęło prawie pięćdziesiąt lat. Kobieta nigdy nie odniosła się do oskarżeń i nie wypowiedziała się publicznie o tym, co wydarzyło się tamtej nocy. Nigdy nie opuściła również murów Hope’s End, rezydencji na klifie, w której doszło do masakry.
Jest rok 1983, kiedy do rozpadającej się posiadłości przybywa opiekunka Kit McDeere.
Ma zaopiekować się Lenorą, a także zastąpić poprzednią pielęgniarkę, która bez słowa w środku nocy opuściła rezydencję.
Siedemdziesięciojednoletnia staruszka na skutek serii udarów straciła mowę i zdolność poruszania się. Komunikuje się ze światem poprzez powolne wystukiwanie słów na maszynie do pisania.
Pewnej nocy Lenora składa Kit niespodziewaną ofertę. Wystukuje na maszynie zdanie: „Chcę opowiedzieć ci wszystko”.
Gdy opiekunka poznaje kolejne wydarzenia, które doprowadziły do masakry rodziny Hope, dociera do niej, że ta historia jest jeszcze bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać.
Kit zaczyna podejrzewać, że Lenora nie mówi jej całej prawdy. Jej pozornie bezbronna podopieczna nagle przestaje sprawiać takie wrażenie...
/opis pochodzi od wydawcy/
Moja opinia
Opis
Brutalne morderstwo, po latach sprowadzone do dziecięcej rymowanki, wstrząsnęło wybrzeżem Maine w 1929 roku. Większość ludzi oskarżała o zabójstwo siedemnastoletnią Lenorę Hope, która jako jedyna przeżyła masakrę. Dziewczyna wyparła się dokonania zabójstw, a policja nie była w stanie udowodnić jej winy.
Od tamtych wydarzeń minęło prawie pięćdziesiąt lat. Kobieta nigdy nie odniosła się do oskarżeń i nie wypowiedziała się publicznie o tym, co wydarzyło się tamtej nocy. Nigdy nie opuściła również murów Hope’s End, rezydencji na klifie, w której doszło do masakry.
Jest rok 1983, kiedy do rozpadającej się posiadłości przybywa opiekunka Kit McDeere.
Ma zaopiekować się Lenorą, a także zastąpić poprzednią pielęgniarkę, która bez słowa w środku nocy opuściła rezydencję.
Siedemdziesięciojednoletnia staruszka na skutek serii udarów straciła mowę i zdolność poruszania się. Komunikuje się ze światem poprzez powolne wystukiwanie słów na maszynie do pisania.
Pewnej nocy Lenora składa Kit niespodziewaną ofertę. Wystukuje na maszynie zdanie: „Chcę opowiedzieć ci wszystko”.
Gdy opiekunka poznaje kolejne wydarzenia, które doprowadziły do masakry rodziny Hope, dociera do niej, że ta historia jest jeszcze bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać.
Kit zaczyna podejrzewać, że Lenora nie mówi jej całej prawdy. Jej pozornie bezbronna podopieczna nagle przestaje sprawiać takie wrażenie...
/opis pochodzi od wydawcy/
Moja opinia
Jaka ta książka była dobra! Lubię twórczość tego autora i biorę jego książki w ciemno. Na razie tylko raz się rozczarowałam na „Tylko przetrwaj noc”, choć powieść też potrafiła mnie zaskoczyć. Jednak „Tylko ona została” naprawdę trzyma poziom poprzednich powieści i czyta się ją z ciągle rosnącym zainteresowaniem. Podniszczona rezydencja na klifie, która z każdym dniem jest coraz bliżej runięcia do morza, kryjąca w swoich murach przerażającą tajemnicę tragicznej śmierci członków rodziny Hope, nadaje powieści niesamowity klimat. Prawdę z dnia morderstwa zna tylko Lenora Hope, jedyna która ocalała. Kobieta jest sparaliżowana i na skutek licznych udarów nie mówi, więc poznanie jej wersji wydarzeń jest prawie niemożliwe. Prawie, bo sprawna lewa ręka Lenory, dobrze radzi sobie z obsługą maszyny do pisania. Czy starczy wam odwagi, by dowiedzieć się co wydarzyło się w rezydencji Hope’ów w przeszłości?
Książkę czytało się znakomicie. Historia wymyślona przez autora naprawdę przyciąga uwagę, a ilość plot twistów aż przyprawia o zawrót głowy. Choć akcja w powieści powoli się rozkręca, to finał zyskuje takie tempo, że nie idzie się od książki oderwać. Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani i każdy z nich wydaje nam się podejrzany. Jak dla mnie sztos!